Eurowizja. Dlaczego "wielka piątka" zawsze jest w finale?
Państwa biorące udział w Eurowizji zwykle muszą przejść tę samą drogę. Najpierw wystąpić w półfinale i awansować do finału, a tam osiągnąć jak najlepszy wynik. Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku "wielkiej piątki", do której należą: Francja, Włochy, Wielka Brytania, Hiszpania i Niemcy. Te kraje automatycznie przechodzą do sobotniego koncertu. Dlaczego mają taki przywilej? Krąży błędne przekonanie, że są to państwa, które założyły Eurowizję. W rzeczywistości konkurs stworzyły Francja, Niemcy i Włochy, a powód bezpośredniego awansu jest całkowicie inny. Ta piątka płaci najwyższe składki do Europejskiej Unii Nadawców Publicznych, tym samym biorąc głównie na swoje barki finansowanie wydarzenia. Co ciekawe, w przeszłości mówiło się o "wielkiej czwórce", jednak Włochy dołączyły do grupy w 2011 roku, powracając na Eurowizję po dwunastu latach przerwy.
Eurowizja 2024. Kto reprezentuje "wielką piątkę"?
W tym roku w finale automatycznie znalazło się sześć państw – do "wielkiej piątki" dołączyła Szwecja, która jest gospodarzem. Warto wiedzieć, kogo zobaczymy w barwach tych krajów. Zwłaszcza, że propozycje są naprawdę warte uwagi i zajmują wysokie miejsca w notowaniach bukmacherów:
- Wielka Brytania – telewizja BBC postawiła na światową gwiazdę znaną z zespołu Yeras & Years, wokalistę Olly'ego Alexandra. Młody artysta wykona utwór "Dizzy", którego zdecydowanie mocną stroną jest dopracowana aranżacja sceniczna i choreografia. Widzowie mogą spodziewać się ciekawego widowiska!
- Francja – swoistą tradycją Eurowizji jest fakt, że Francja wysyła na konkurs piosenki w języku ojczystym. W tym roku kraj reprezentuje wokalista Slimane, który wykona balladę "Mon Amour". Spodziewamy się prostej aranżacji, gdzie cała uwaga będzie skupiona na mężczyźnie i historii, którą opowie. Ta propozycja zajmuje siódme miejsce w notowaniach bukmacherów. Jej mocną stroną z pewnością są umiejętności wokalne artysty.
- Włochy – Angelina Mango uchodzi za jedną z faworytek. Wokalistka z piosenką "La noia" zajmuje trzecie miejsce w notowaniach bukmacherów do wygrania konkursu. Utwór, oczywiście w języku ojczystym, obiegł sieć i zdobył uznanie internautów. Solidny warsztat wokalny Włoszki powinien też zachwycić jurorów.
- Niemcy – tegorocznym reprezentantem naszych zachodnich sąsiadów jest Isaak, który na scenie w Malmo wystąpi z utworem "Always on the Run", z którym wygrał wcześniej krajowe preselekcje. To rytmiczna i taneczna propozycja, która ma za sobą ciekawą historię. W oryginalnym tekście pojawia się wulgaryzm – został on usunięty na potrzeby Eurowizji. W konkursie zabronione jest w końcu używanie takich słów.
- Hiszpania – ostatni kraj "wielkiej piątki" reprezentuje w tym roku grupa Nebulossa z utworem "Zorra". Propozycja jest nieco kontrowersyjna i w tle ma oskarżenia o dwuznaczność i niestosowność tekstu. Nie da się jednak ukryć, że piosenka przypadła do gustu fanom, którzy doszukują się w niej rytmów charakterystycznych dla produkcji sprzed lat.