Ola Janczarska - córka Ewy Błaszczyk od 24 lat jest w śpiączce. Co się stało?
Ewa Błaszczyk od lat obecna jest w mediach. Widzowie pokochali ją za wiele rozmaitych ról i niezwykłą wrażliwość. Zadebiutowała jeszcze jako studentka w 1977 r. na scenie warszawskiego Teatru Współczesnego. Później jej kariera nabrała rozpędu. Sprawdzała się zarówno na scenie, przed kamerą czy śpiewając przy mikrofonie. Dziś 68-latka może pochwalić się bogatym dorobkiem artystycznym. "Zmiennicy", "Dekalog IX", "Nadzór", "Mistyfikacja" - to tylko kilka produkcji, z których widzowie ją pamiętają.
Ewa Błaszczyk, fot. AKPA
Prywatnie jest mamą dwóch córek. Bliźniaczki urodziły się w 1994 roku. Marianna i Aleksandra są owocem miłości aktorki i pisarza - Jacka Janczarskiego. Para tworzyła małżeństwo od 1986 roku, aż do śmierci artysty. Mężczyzna zmarł 2 lutego 2000 roku przez tętniaka aorty. Dziewczynki miały zaledwie 6 lat. W tym samym roku - w maju - doszło do kolejnego tragicznego wydarzenia, które wpłynęło na życie całej rodziny. Aleksandra straciła przytomność wskutek zakrztuszenia się tabletką i od tamtej pory pozostaje w śpiączce.
Ewa Błaszczyk przekazała wieści o córce. Jak się czuje?
Aktorka w 2002 roku (razem z ks. Wojciechem Drozdowiczem) założyła fundację „Akogo?”, która pomaga dzieciom, które wymagają rehabilitacji po ciężkich urazach neurologicznych. Jednym ze skutków jej działań było wybudowanie Kliniki Neurorehabilitacyjnej „Budzik” przy Centrum Zdrowia Dziecka. W najnowszym wywiadzie z Plejadą, Ewa Błaszczyk opowiedziała m.in. o pracy placówki, najbliższych planach i rozwoju jej działalności.
Planujemy złożyć wniosek do Agencji Badań Medycznych o takie nieinwazyjne stymulacje mózgu, co jest nowością. Mamy na to zgodę komisji bioetycznej. To jest stymulacja nerwu błędnego, najdłuższego nerwu w naszym organizmie oraz działanie światłem na podczerwień na mitochondria komórkowe, czyli takie elektrownie każdej komórki - opowiadała w rozmowie z Plejadą, kontynuując - Zaczynamy też taki program, żeby już nie budować, tylko się interesować, co nowego jest na świecie na ten temat. Mamy hasło "Nauka nie śpi", Andrzej Pągowski zrobił do tego znak graficzny i teraz będziemy się tym zajmować. Chcemy śledzić, gdzie się coś nowego pojawia i w diagnostyce, i w obrazowaniu, i w funkcjach, co tam nowego świat ma do zaproponowania. Obserwować i działać. Robić to tutaj, ściągać ludzi ze świata, żeby się ze sobą zderzyli, żeby jakiś rys mózgów powstał, co też jest bardzo istotne, bo bardzo dużo dzieje się na świecie i w tej chwili wiemy, że to jest taki przełom i to wszystko jest bardzo dynamiczne. To może być szansa nie tylko dla śpiączki, ale dla wszystkich neurodegeneracyjnych chorób mózgu i tak zwanego centralnego systemu nerwowego.
W czasie rozmowy aktorka zdradziła też, jak dziś czuje się jej córka. Przypomnijmy, u Oli, która od 24 lat znajduje się w śpiączce, stwierdzono stan wegetatywny i spastyczny niedowład czterokończynowy. Ewa Błaszczyk od lat walczy o zdrowie pociechy i nie poddaje się, szukając nowych możliwości. Ostatnio 30-latka zamagła się z chorobą, przez którą trafiła do szpitala.
Właśnie wróciliśmy ze szpitala, bo Ola miała atypowe zapalenie płuc, więc to tak łatwo nie ma. Zawsze coś stanie na przeszkodzie i trzeba teraz z tego wyjść, ale potem zacznę właśnie tę terapię światłem podczerwonym i na nerw błędny. Zobaczymy, co z tego będzie – przyznała Ewa Błaszczyk.