Aldona Orman i tętniak
Aldona Orman w serialu: „Klan” najpierw grała w latach: 2000-2004, a następnie powróciła na plan produkcji w 2012 roku. Jako Barbara Milecka odgrywa ważną rolę w życiu innych bohaterów. Sama Orman prywatnie w 2008 roku została mamą – na świecie pojawiła się jej córka: Idalia.
Aldona Orman ma również spore grono fanów. Ci z niepokojem przyjęli informacje w sprawie stanu zdrowia 55-latki. Kilka miesięcy temu gwiazda przeszła dwie operacje po tym, jak pękł jej tętniak. Jak dziś się czuje?
Aldona Orman o problemach zdrowotnych
Aldona Orman w październiku zeszłego roku trafiła do szpitala z powodu problemów zdrowotnych. Będąc na planie „Klanu”, aktorce pękł bowiem tętniak.
16 października zostało mi uratowane życie! Najpierw moja kochana i wspaniała Klanowa Rodzina, szybko wezwała karetkę na plan, gdy częściowo pękł mi tętniak w głowie. W Szpitalu MSWiA po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie. Wybitny lekarz neurochirurg wewnątrznaczyniowy – Michał Zawadzki i Vadim Matsibora operowali pozostałą część tętniaka – relacjonowała później w mediach społecznościowych.
Finalnie okazało się, że Orman musiała przejść kolejny zabieg, ponieważ w jej głowie znaleziono kolejne tętniaki:
Kochani, Jestem już po drugiej, bardzo trudnej ale udanej, operacji zabezpieczenia kolejnych, zagrażających mojemu życiu, tętniaków. Okazało się, że w głowie miałam ich aż cztery, a nie jeden, jak pokazywały wcześniejsze tomografie komputerowe. Dla wszystkich było to ogromne zaskoczenie (…).
Od tamtych dramatycznych chwil minęło już kilka miesięcy. Aldona Orman niedawno pojawiła się na jednym z wydarzeń branżowych, gdzie odpowiadała na pytania dziennikarzy. Jedno z nich dotyczyło jej zdrowia. Aktorka przyznała, że szykuje się do kolejnego zabiegu.
Aldona Orman przed kolejną operacją
Aldona Orman w rozmowie z „Super Expressem” wspomniała o kolejnych planach:
Czeka mnie jeszcze jedna operacja. Na szczęście jestem w dobrych rękach… W szpitalu MSWiA w Warszawie na oddziale neurochirurgii pracują sami profesjonaliści. Dzięki ich fachowości szybko wróciłam na plan serialu. Życie zawdzięczam Michałowi Zawadzkiemu. Teraz jeszcze muszę mieć na jednego tętniaka założonego stenta, ponieważ podczas drugiej operacji założono mi spirale i siateczkę platynową założono mi tylko jednego stenta. Wtedy nie można było założyć dwóch, ponieważ groziło to udarem mózgu. Trzeba było odczekać. Tym razem to zaplanowana operacja. Jestem dobrej myśli i czuję się bezpiecznie, bo jestem pod opieką najlepszych lekarzy.
My niezmiennie życzymy dużo zdrowia!