Filip Chajzer otworzył budkę z kebabem
Filip Chajzer już od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych hucznie zapowiadał start swojego nowego biznesu. Dziennikarz otworzył budkę z kraftowym kebabem na jednej z warszawskich ulic. Już pod koniec marca na Instagramie poinformował o spełnieniu marzenia o punkcie gastronomicznym:
Czas wywrócić do góry nogami wszystko to co do tej pory myśleliście o kebabie … przedstawiam moje wunderwaffe - dwa lata ciężkiej pracy, masa wydanych pieniędzy, tysiące kilometrów na trasie Warszawa - Berlin i oto jest - KREUZBERG KRBAP! Rzemieślniczy w każdym detalu!
5 kwietnia budka była gotowa na przyjęcie klientów. Oferta była kusząca, bo Filip Chajzer zapowiedział, że pierwsze 50 kebabów trafi do smakoszy zupełnie za darmo.
Ile kosztuje kebab u Filipa Chajzera?
Na Instagramie Filipa Chajzera możemy znaleźć zdjęcia z oficjalnego otwarcia Kreuzberg Kebap. Widać, że projekt cieszył się dużym zainteresowaniem – przed budką ustawiły się tłumy. W dzień startu sprzedano aż 120 kilogramów mięsa. Sytuacja nie zmieniła się w weekend – ludzi przybywało, aż w końcu zabrakło głównego składnika. Wzruszony dziennikarz zabrał głos na Instagramie:
SPRZEDALIŚMY WSZYSTKO. Nasze mięso marynuje się 24 godziny i jest robione tylko i wyłącznie dla nas. Nie spodziewałem się takiego uderzenia klientów. Kolejka od rana do nocy. Pięknie dziękuję za cierpliwość.
A ile trzeba zapłacić za taki rarytas? Sprawdził to influencer mrkryha, który postanowił zrobić recenzję przysmaku. Wiemy, że cena małego kebaba to 32 zł, a dużego 44. To znacznie więcej niż koszt w standardowej budce. A co z jakością? Youtuber ocenił jedzenie dobrze, choć miał pewne zastrzeżenie:
Za skandaliczne uważam brak ważenia mięsa oraz to, jak wydawane są zamówienia. Nie ma mowy o żadnej powtarzalności. Byłem tam od godziny 14 do samego zamknięcia i dosłownie każdy kebab był inny. Patrząc na to, trzeba powiedzieć jedno: dramat. [...] Kebab ogólnie był spoko, inspiracja Berlinem, trochę warzyw grillowanych, trochę świeżych, buła chrupiąca.
@mrkryha Kebab Filipa Chajzera Kreuzberg Warszawa nie robi wrażenia
