Filip Chajzer i Hania Żudziewicz odpali z „Tańca z gwiazdami”
Filip Chajzer i Hania Żudziewicz zakończyli swoją przygodę z „Tańcem z gwiazdami”. Para pożegnała się z programem 24 marca. W tym odcinku format wyjątkowo pożegnały aż dwa duety. Razem z nimi z tanecznym show rozstać się musieli Beata Olga Kowalska i Mieszko Masłowski. Prezenter telewizyjny oraz jego partnerka otrzymali wtedy ogromne wsparcie nie tylko od widzów, ale także uczestników „Tańca z gwiazdami”.
Hanna Żudziewicz odpadła z „TzG”. Jacek Jeschke komentuje
Ostatnio Anita Sokołowska i Jacek Jeschke, który prywatnie jest mężem Hani Żudziewicz, udzielali wspólnego wywiadu dla magazynu „Viva”. W trakcie rozmowy poruszono kwestię pożegnania z Filipa i Hani z „Tańcem z gwiazdami”. Taneczny partner Anity Sokołowskiej odniósł się do tej sytuacji, mówiąc, jak znosiła to jego żona. Podkreślił, że choć początkowo było jej przykro, cały czas była świadoma tego, że to może się wydarzyć.
Wiadomo, że trochę przykro było – jej, nam, że Filipa już nie ma i jej też nie ma. Ale to jest program, każdy z nas wie, z jakim ryzykiem to się wiąże, kiedy wychodzimy na ten parkiet, zdobywamy punkty, łączone są te smsy – powiedział.
Jak dodał, jego zdaniem Hania i Filip po prostu mieli pecha. Gdyby nie odpadły wtedy dwie pary, prawdopodobnie dalej walczyliby o Kryształową Kulę:
Wydaje mi się, że to był trochę pech. Akurat był odcinek, kiedy odpadały dwie pary. Gdyby odpadała jedna, to uważam, że Filip z Hanią mogliby dalej tańczyć tutaj.
Jak Hania Żudziewicz znosi rozstanie z „Tańcem z gwiazdami”?
Tancerz przypomniał też, że wcześniej Hania Żudziewicz dwa razy sięgnęła po Kryształową Kulę. Partnerowała wtedy Robertowi Wabichowi (2016 r.) i Piotrowi Mrozowi (2021 r.).
To nie jest jej pierwsza edycja, ostatnią tańczyła jeszcze przed tym, jak była w ciąży, którą wygrała, więc, jak to się mówi, nie można mieć wszystkiego za każdym razem. Wróciła do naszej córeczki Róży, więc po 2 dniach jej humor wrócił i dalej jest szczęśliwa, robi swoje. I to też jest fajne – wyjaśnił Jeschke.
Małżeństwo ma malutką córeczkę Różę. Pogodzenie wielogodzinnych treningów z obowiązkami rodzicielskimi było dla Hani i Jacka dużym wyzwaniem. Dla mamy dziewczynki było to trudne przeżycie.
Jak jesteśmy razem w programie, to jest też ciężko nam, szczególnie w tym okresie, kiedy mamy dziecko 1,5-roczne i [trzeba – przyp. red.] je zostawiać. Dla Hani to było ciężkie. I tak uważam, że ten okres, w którym tutaj była, trenowała z Filipem i tak był długi, jeżeli chodzi o to, że musiała zostawić swoją kochaną córeczkę w rękach dziadków czy opiekunki - tłumaczył.
Anita Sokołowska dodała też, że Hania Żudziewicz bardzo wspiera aktorkę i swojego męża w dalszych etapach programu. Służy im dobrą radą i zdarza się jej zaglądać na ich treningi, gdzie pokazuje uczestnice, jak poprawnie wykonywać konkretne kroki.
Hania nas cały czas wspiera i jest z nami. Jacek pokazuje jej filmiki, daje mi uwagi – wyjaśniła Anita Sokołowska.