Maciej Musiał zatańczył cza-czę w „Tańcu z gwiazdami”
W niedzielę został wyemitowany pierwszy odcinek 14. sezonu „Tańca z gwiazdami”. Jedną z dwunastu par stworzyli Maciej Musiał i Daria Syta, którzy zaprezentowali na parkiecie cza-czę. Otrzymali oni łącznie 28 punktów, co dało im 5. miejsce. Aktor w rozmowie z Plejadą zdradził jednak, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Spełniła się jego obawa – mimo licznych prób, źle rozpoczęli taniec.
Cieszę się, że wybrnęliśmy, ale od pierwszego treningu i układania tej choreografii, w której mieliśmy ruszyć na dwa, a nie na jeden, prześladowała mnie myśl „a co, jeśli ruszymy na jeden”... Mimo że 60 ostatnich przetańczeń tej choreografii zrobiliśmy dobrze, to dzisiaj zrobiliśmy źle – powiedział.
Z tej sytuacji szybko udało im się wyjść. Kluczowe było dla niego „wrzucenie na luz”:
Wypadliśmy na chwilę z choreografii na początku, ale później już pomyślałem sobie: „nie myśl już o tym, baw się tym na maksa”, puściły mi wszystkie nerwy i naprawdę cieszyłem się tym tańcem. Jestem dumny z tego, że się unieśliśmy w trakcie, ale wiem, że mogło być lepiej. To są początki, więc jeszcze będę zadowolony.
Maciej Musiał o repertuarze w „Tańcu z gwiazdami”
Jaki taniec Maciej Musiał i Daria Syta zaprezentują w kolejnym odcinku? Będzie to tango!
Jak tańczyliśmy, a ja ruszałem biodrami, to słyszałem, jak Rafał (Maserak -przyp. red.) mówił: „tak, dawaj!”, więc tutaj chodzi chyba o feeling, zabawę. Każdy taniec jest inny, cha-cha taka jest, w kolejnym odcinku będziemy tańczyć tango. Cieszę się z tego bardzo. Przeżyć życie, nie tańcząc tanga? Nie – opowiadał.
Aktorowi zależy jednak, aby repertuar pod ten taniec został jak najlepiej dobrany. Chce, aby tango w jego wykonaniu było jak najbardziej klasyczne.
Uważam, że musi być do tego dobra muzyka. Był jeden utwór zbyt pozytywny, oni (Anita Sokołowska i Jacek Jeschke – przyp. red.) tańczyli pięknie, ale ja chciałbym, żeby to było takie tango z pasją, z pazurem – podkreślił.