Julia Wieniawa
Julia Wieniawa to obecnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek młodego pokolenia. Popularność przyniosła jej rola Pauliny w serialu „Rodzinka.pl”. Występowała w takich produkcjach, jak „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, „Teściowie” czy „Na Wspólnej”.
W 2015 roku wydała debiutancki singiel „Co mi jest”, a jej pierwszy album pt. „Omamy” pojawił się na rynku muzycznym w 2022 roku. W parze ze Stefano Terrazzino zajęła drugie miejsce w finale 11. edycji „Tańca z gwiazdami”. Obecnie możemy oglądać ją w „Mam talent”, gdzie pełni rolę jurorki. Prywatnie jest w związku z Nikodemem Rozbickim.
Julia Wieniawa i Antoni Królikowski byli parą
Kilka lat temu Julia Wieniawa była z Antonim Królikowskim, jednak ich miłość nie przetrwała próby czasu. W 2018 roku para rozstała się. Wciąż jednak powracają pytania o ich związek. Tak było i w przypadku rozmowy z Agnieszką Woźniak-Starak i Gabi Drzewiecką w „Trójkącie”.
Pierwszy związek w dużej mierze na pewno został zepsuty przez media, ale było też wiele innych powodów. A w jeden zostałam wmanewrowana przez media. Nie chcę o tym gadać, bo nie chcę nikogo skrzywdzić – wyznała.
Agnieszka Woźniak-Starak postanowiła dopytać, jak wygląda dziś relacja Wieniawy ze swoim byłym.
Nie wiem, jaki Antek jest teraz, nie mam z nim kontaktu. Nie mam go na social mediach, jestem poblokowana.
Aktorka miała 18 lat, gdy zaczęła chodzić z Królikowskim
Przyznała jednak, że Antoni Królikowski zawsze był dla niej osobą bardzo oczytaną, z ogromną wiedzą na temat świata i filmów. Wspomina, że często rzucał nazwiskami reżyserów czy aktorów, a jej to wtedy bardzo imponowało. Julia Wieniawa miała zaledwie 18 lat, gdy zaczęła się spotykać z aktorem.
To był inny świat. On mi pokazywał świat dorosłych. To był pierwszy związek. Pierwsza osoba, która potraktowała mnie poważnie. Dużo to dla mnie znaczyło.
Gdy Julia Wieniawa obserwowała, co działo się w życiu Królikowskiego, było jej „po ludzku przykro”. Na koniec dodała, że pozostaje w kontakcie z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską – pytała się m.in. czy u jej syna wszystko w porządku i czy jest pod kontrolą specjalisty.
Żeby się nie stała tragedia po prostu, bo tam było grubo - podsumowała.