Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

12:44
Edyta Bartosiewicz Jenny
12:49
Meghan Trainor Criminals
12:52
Calvin Harris / Rihanna This Is What You Came For

Masz ten wideofon? Uważaj, hakerzy też mogą mieć z niego podgląd

Tanio nie zawsze znaczy bezpiecznie. Wideofony sprzedawane na popularnych platformach zakupowych pod różnymi markami za około 120 złotych okazują się mieć poważne luki bezpieczeństwa. Dzwonki te mogą łatwo stać się narzędziem w rękach cyberprzestępców, narażając tym samym użytkowników na naruszenia prywatności.
zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock/voronaman

Wideofony produkowane przez chińską firmę Eken i sprzedawane pod różnymi markami za około 120 złotych zdobyły popularność dzięki niskiej cenie i dużej dostępności na popularnych platformach sprzedażowych. Niestety, jak donosi "Consumer Reports", te tanie urządzenia mogą stać się łatwym celem dla hakerów.

Ktoś, kto ma fizyczny dostęp do dzwonka, może łatwo przejąć nad nim kontrolę – ostrzegają eksperci.

Specjaliści wskazują przede wszystkim na brak szyfrowania i możliwość ujawnienia adresu IP użytkownika oraz nazwy sieci WiFi w Internecie. Co więcej, nawet jeśli oryginalny właściciel odzyska kontrolę nad urządzeniem, osoba, która przejęła dzwonek, może nadal uzyskiwać obrazy ze znacznikiem czasu, jeśli zna jego numer seryjny.

Te dzwonki mogła trafić do wielu osób

Ta sytuacja jest szczególnie niepokojąca, biorąc pod uwagę, że dzwonki te mogły zostać sprzedane wielu osobom, które oczekiwały, że urządzenia te zapewnią im pewien poziom bezpieczeństwa. Zamiast tego, stają się one zagrożeniem dla ich prywatności i bezpieczeństwa.

"Consumer Reports" podjęło działania, informując platformy sprzedażowe o swoich odkryciach w nadziei, że oferty zostaną wycofane. W obliczu tych odkryć, właściciele tych dzwonków wideo powinni rozważyć odłączenie ich od sieci WiFi i fizyczne usunięcie z domu, aby chronić swoje bezpieczeństwo.

Epic Games zaatakowane przez hakerów? Studio skomentowało krążące plotki
Grupa hakerów, znana pod nazwą Mogilievich, twierdzi, że udało jej się włamać do serwerów Epic Games i ukraść prawie 200GB danych. Według doniesień skradzione dane obejmują adresy e-mail, hasła, pełne imiona i nazwiska, informacje płatnicze, kod...

Polecamy