Wykładowcy od dłuższego czasu alarmują, że potrzebne jest narzędzie, które pozwoliłoby zweryfikować, czy za pracę dyplomową nie stoi "inteligentny" algorytm.
Zapotrzebowanie na narzędzie, które pozwoliłoby sprawdzić, czy student korzystał z pomocy sztucznej inteligencji przy pisaniu pracy, zgłaszali nauczyciele akademiccy – informuje PIB, podkreślając, że rosnące zainteresowanie wykorzystaniem technologii AI w edukacji stało się impulsem do rozbudowy systemu antyplagiatowego.
Jak system sprawdzi, czy tekst wygenerowała AI?
Kluczem jest analiza regularności tekstu. Według ekspertów większa regularność w pisowni zwiększa prawdopodobieństwo wytworzenia go przez sztuczną inteligencję.
Kierowniczka projektu, Małgorzata Wartacz, zastrzega, że system nie gwarantuje stuprocentowej skuteczności. Jego zadaniem jest jedynie określenie prawdopodobieństwa, a ostateczna decyzja o oryginalności pracy należy do promotora.
Eksperci ostrzegają, że plagiat z użyciem AI jest trudniejszy do wykrycia, co może prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak utrata indywidualności i oryginalności prac dyplomowych. Ponadto, wykorzystanie niezweryfikowanych informacji generowanych przez sztuczną inteligencję może przyczynić się do rozprzestrzeniania fałszywych danych i nieprawidłowych wniosków naukowych. Niestety nie istnieje żadne narzędzie, które potrafiłoby dokładnie ocenić, czy praca dyplomowa została stworzona przy pomocy AI.
Nawet twórcy technologii ChatGPT nie mają takiego narzędzia, które byłoby w stanie dokładnie ocenić, czy praca została napisana przez bota, czy przez człowieka – podkreśla Ośrodek Przetwarzania Informacji.
Jednolity System Antyplagiatowy służy do wykrywania plagiatów w pracach dyplomowych: inżynierskich, licencjackich, magisterskich i doktorskich. Jest udostępniany bezpłatnie wszystkim uczelniom w Polsce. Od 2019 roku za jego pośrednictwem muszą być sprawdzane wszystkie prace.
Źródło: RMF FM/PAP