Co by nie mówić o Miley Cyrus, talentu wokalnego odmówić jej nie można. Udowadniała to już niejednokrotnie, występując w różnym repertuarze – teraz przyszedł czas na punk rocka. Na scenie festiwalu muzycznego iHeartRadio w Las Vegas miała okazję wystąpić u boku jednego z najważniejszych przedstawicieli tego gatunku, legendarnego Billy’ego Idola.
W trakcie pierwszego dnia festiwalu Idol wykonał na scenie swoje największe przeboje – poczynając od „Dancing With Myself”, przez „White Wedding”, po „Rebel Yell”. Podczas wykonania tego ostatniego na scenę zaprosił Miley Cyrus, która wraz z 61-letnim muzykiem zaserwowała publiczności odświeżoną, brawurową wersję hitu z 1983 roku.
Ciekawostka: ilość lat pomiędzy rokiem nagrania przeboju „Rebel Yell” a rokiem narodzin Miley Cyrus wynosi dokładnie tyle samo, ile razy 24-letnia piosenkarka użyła na scenie słowa „fuck” – czyli dziewięć.