Madonna odpowie przed sądem
40 lat. Tyle mija od rozpoczęcia scenicznej kariery Madonny, wokalistki, która na całym świecie jest uznawana za ikonę. To stało się okazją do zorganizowania jubileuszowej trasy koncertowej. 13 grudnia gwiazda wystąpiła w Barclays Center w Nowym Jorku, jednak wtedy nie wszystko poszło po jej myśli. Show rozpoczęło się z dwugodzinnym opóźnieniem, co widocznie rozwścieczyło fanów. Miesiąc po fakcie brytyjskie media donoszą, że dwójka fanów przygotowała pozew wymierzony w Madonnę. Argumentują, że opóźnienie w rozpoczęciu koncertu znacznie utrudniło im powrót do domu, musieli zapłacić więcej za transport, a kolejnego dnia trudniej było im wypełniać obowiązki zawodowe.
Pozew zbiorowy?
Jak zauważają zagraniczne media, kłopoty Madonny mogą urosnąć jeszcze bardziej. Fani oprócz samej wokalistki chcą pozwać promotora trasy "The Celebration Tour". Biorąc pod uwagę fakt, że na spore spóźnienie gwiazdy narzekało wielu fanów, pozew sądowy może uzyskać status zbiorowego. Wtedy będzie mogło podpisać się pod nim więcej fanów. W dokumencie czytamy, że – zdaniem uczestników koncertu – spóźnienie wokalistki nie miało żadnego uzasadnienia, nie było też stosownych informacji. Na ten moment nie wiadomo, jakie są żądania fanów.