Conan Kaźmierski zdradził, od czego jest uzależniony. Okazuje się, że od słodyczy. Na relacji mówi, że nie je ich już od pięciu dni.
Leci piąta doba bez słodyczy. Cóż mogę powiedzieć? Wczoraj moja serdeczna koleżanka Asia ugotowała ciasto i przyniosła swoim kolegom, koleżankom. Chciała mnie poczęstować, nalegała. Ja sztywno odmówiłem. Sorry, ale do tego już się posuwam, że muszę odmawiać ciasta koleżankom i nawet babci! Byłem w niedzielę u babci i nie zjadłem murzynka i jabłecznika z makiem, które sama robiła. Jest to niewyobrażalne, ponieważ jako człowiek uzależniony od słodyczy, trzeba tak to powiedzieć, jestem w tym momencie na poważnym odwyku.
Walka z uzależnieniem
Dalej słyszymy, że jest to „dosyć mocne uzależnienie”. Conan przez około 15 lat codziennie jadł jakieś słodycze i jak przyznaje, często były to naprawdę spore ilości. Walka z nałogiem trwa, choć nie jest ona łatwa.
Zaczynają się już lekkie objawy psychozy, ponieważ wczoraj, czwartej doby, idąc do auta, widziałem zamiast studzienki kanalizacyjnej, tabliczkę czekolady. Także tak się już robi. Ale co? Trzymajcie się sztywno w swoich postanowieniach.
Syn „Królowej życia” studiuje medycynę
Conan Kaźmierski obecnie skupia się na nauce. Studiuje medycynę na Uniwersytecie we Wrocławiu. Jest też w szczęśliwym związku z Ewą.
To jest wspaniałe dziecko. Powiedziałam mu: „Jak stracisz Ewkę, to będziesz całe życie płakał. Takiej jak Ewka już nie znajdziesz”. Na szczęście dogadują się dobrze, on ją kocha, ona jego też. Mają wspólne zainteresowania, bo studiują to samo, idą życiowo w tym samym kierunku i nadają na tych samych falach, jeśli chodzi o wspólne życie – powiedziała dla Jastrząb Post Dagmara Kaźmierska.