Po rewolucyjnych zmianach w mediach publicznych z Telewizją Polską musiało pożegnać się wiele dotychczasowych twarzy. Nowe zatrudnienie znaleźli już m.in. Danuta Holecka czy Michał Rachoń, którzy przeszli do TV Republika. Internauci natychmiast zaczęli spekulować, że podobny los spotka także Annę Popek.
Anna Popek w "Pytaniu na śniadanie"
W siedzibach TVP wciąż panuje nerwowa atmosfera, bowiem przez wiele programów – już nie tylko informacyjnych, ale i rozrywkowych, przechodzi obecnie "wiatr zmian". Według medialnych doniesień niektóre gwiazdy nie mogą być pewne swojej dalszej współpracy z Telewizją Polską. Ostatnio często mówi się o Annie Popek, która – według plotek – ma podobno pożegnać się z posadą w "Pytaniu na śniadanie".
Dziennikarka jest związana z publicznym nadawcą od 1999 roku, gdy została prezenterką TVP1. W latach 2004-2016 była gospodynią "Pytania na śniadanie". Popek wróciła do porannego show w ubiegłym roku, gdy połączono ją w ekranową parę z Robertem Rozmusem. Jak podaje "Pudelek", po zmianach w Telewizji Polskiej jej nazwisko zniknęło z grafiku programu. Ale czy na zawsze?
Anna Popek wydała oświadczenie
Niedawno na fanpage'u dziennikarki ktoś zadał pytanie, czy widzowie chcieliby oglądać jej autorski program w TV Republika. Nie trzeba było czekać długo, by pojawiły się spekulacje, jakoby Anna Popek rozważała przejście do tej stacji.
Prezenterka postanowiła rozwiać wątpliwości widzów, publikując na Instagramie swoje oświadczenie. Wynika z niego, że Popek dalej pozostaje pracowniczką Telewizji Polskiej. Dziennikarka liczy także na szybki powrót do prowadzenia programów.
W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat mojego przejścia do innej stacji telewizyjnej wyjaśniam, że ankieta na ten temat została stworzona przez jeden z moich fanpage'y, a nie przeze mnie – zdementowała plotki.
Oświadczam, że niezmiennie pozostaję pracownikiem Telewizji Polskiej - właśnie minęło 25 lat (Ćwierć wieku! Jak to brzmi!) mojej pracy w tej Instytucji. Rozumiem, że moi fani chcieliby mnie jak najczęściej oglądać. Spokojnie, przyjdzie na to czas – wyjaśniła.
