Sandra Kubicka jest w ciąży
Sandra Kubicka i Baron zaręczyli się w grudniu. Dosłownie chwilę po ogłoszeniu tej nowiny pojawiła się kolejna. Zakochani spodziewają się dziecka. Sandra opublikowała w święta zdjęcie, na którym widać zaokrąglony brzuszek. Zdradziła też, że na świat przyjdzie chłopiec.
Wiadomość o ciąży Sandry Kubickiej dla wielu była ogromnym zaskoczeniem. 28-latka mierzy się z problemami zdrowotnymi, które znacznie utrudniają zajście w ciążę. Parze udało się jednak zrealizować marzenie. Na Instagramie ukochana Barona opowiedziała, jak wiele musiała przejść, aby zobaczyć na teście upragnione dwie kreski.
Sandra Kubicka i Baron spodziewają się dziecka
Sandra Kubicka sporo udziela się w mediach społecznościowych, a po ogłoszeniu radosnej nowiny, sporo publikowamych przez nią treści dotyczy właśnie ciąży. Nie tylko sama mówi o tym, jak wyglądało jej leczenie, ale także odpowiada na pytania zadane przez internautów.
28-latka zaspokoiła ich ciekawość dotyczącą tego, jak z Baronem odnajdują się w nowej sytuacji. Podkreśliła, że ukochany obdarza ją ogromną ilością troski i wsparcia. Ona sama natomiast nie może doczekać się porodu.
Kiedy Sandra Kubicka urodzi synka?
Choć Sandra Kubicka jest otwarta na pytania od fanów i stara się zaspokajać ich ciekawość, w pewnej kwestii padły stanowcze słowa. 28-latka nie zdradziła, kiedy dziecko przyjdzie na świat. Na Instagramie podkreśliła, że termin porodu nie będzie podany do publicznej wiadomości. Od razu wyjaśniła, dlaczego zapadła taka decyzja.
Nie powiem, jakie imię wybraliśmy i nie chcę mówić, w którym tygodniu jestem, bo niektórzy ludzie są bezczelni i beznadziejni. Nie chcę paparazzi pod szpitalem czekających aż wyjdę z porodówki ani robiących zdjęć jak wychodzę ze szpitala. Chcę ten moment przeżyć w spokoju. Już doświadczyłam wystarczająco dużo stresów, ukrywając ciążę. Jak urodzę, to się dowiedzie w odpowiednim czasie. Dziękuję – napisała na Insta Stories.
Jak dodała, razem z Baronem zamierzają chronić wizerunek syna. Chcą, aby sam świadomie podjął decyzję o tym, czy będzie pokazywał się w sieci.
Twarzy dziecka też nie chcę pokazywać z wielu powodów. Obydwoje doświadczyliśmy, jak różny może być show-biznes i często szkodzi w życiu prywatnym. Może nasz syn dorośnie i nie będzie chciał mieć nic wspólnego z tym światem. Może będzie chciał być szanowanym prawnikiem albo naukowcem. Myślę, że wtedy zdjęcia na portalach plotkarskich mu nie pomogą, a przeszkodzą. Niech sam dorośnie i zdecyduje, czy chce się pokazywać w internecie. Kim chce być i czym zajmować. Nie będziemy tej decyzji podejmować za niego ani mu narzucać, w którym kierunku ma iść – zaakcentowała Sandra.