Jakub Rzeźniczak nie ma kontaktu z córką
Jakub Rzeźniczak udzielił wywiadu w "Dzień Dobry TVN". W pewnym momencie został zapytany o Inez – córkę, która jest owocem jego związku z Eweliną Taraszkiewicz. Piłkarz powiedział wprost, że nie ma z nią kontaktu, ale też, że nie czuje żadnej więzi z dzieckiem:
Nie mam kontaktu z córką i to jest moja decyzja. Nie chcę się powtarzać i nie chcę do tego wracać. Po prostu nie czuję żadnej więzi po tym wszystkim, co się wydarzyło, co się stało. Chcę być szczery, nie chcę mydlić oczu. Były próby zbudowania więzi, ale się nie udały. Próbowanie co chwilę jest złe dla Inez, a tak jest jasna sytuacja.
Słowa w pierwszej kolejności oburzyły Ewelinę, która zwróciła się o pomoc do fundacji "Przedsiębiorcy pomagają". Prezeska Kinga Szostko wystosowała list otwarty, w którym skrytykowała publiczne wypowiadanie się o dziecku w taki sposób. Później do afery odniósł się też Krzysztof Stanowski. Jego zdanie na ten temat przeczytacie tutaj:
Ewa Minge: "Dziecko zostało publicznie upokorzone"
Medialna dyskusja o słowach Rzeźniczaka trwa. Swoją opinię na temat jego słów wyraziła też Ewa Minge. Projektantka mody również uważa, że było to nic innego, jak publiczne uderzenie w małe dziecko:
Pan Rzeźniczak dalej nie rozumie, ze nie ma tu żadnej racji… dziecko zostało publicznie upokorzone, niewinne dziecko.
Okazuje się, że Ewa Minge miała okazję rozmawiać z piłkarzem i podobno doradzała mu, aby próbował rozwiązać konflikt pokojowo. Jej tłumaczenia nie przyniosły skutków:
Naprawdę długo i wyrozumiale tłumaczyłam, że warto zakopać topór dla dobra dzieci i aktualnej żony, która rykoszetem pewnie dostanie. No to mamy… zamiast zakopania toporów po kilku miesiącach wykopanie kolejnego… tym razem przeciwko własnemu dziecku.
Kobieta ponownie zwróciła się do Rzeźniczaka:
Panie Jakubie to nie jest nagonka na Państwa. Powtarzam tylko ponownie prośbę do Pana, tym razem PUBLICZNIE: proszę przeprosić matki swoich dzieci, dziecko własne przytulić, spróbować jednak znaleźć w sobie te odrobine miłości. Jestem przekonana, że obie kobiety zmęczone tym cyrkiem medialnym i upokorzone także Panu odpuszczą. Może tak z okazji świąt wspólny znak pokoju? Dla dobra obecnych i przyszłych dzieci.
Joanna Opozda komentuje
Post Ewy Minge skomentowała Joanna Opozda, która również poczuła się dotknięta słowami Jakuba Rzeźniczaka. Aktorka powołała się, jak sama napisała, na "własne doświadczenia". Ludzi pokroju piłkarza nazywa ostro "patologicznymi kłamcami":
No cóż Ewo, jak zwykle masz racje. Od siebie dodam pare słów bo niestety znam ludzi tego pokroju... ONI nigdy nie mają wyrzutów sumienia... a jak mają to tylko "dla dobrego pijaru"... zrobią wszystko, żeby dobrze wypaść w oczach opinii publicznej, będą kłamać, wiecznie użalać się nad sobą, i obrażać innych. Po drodze zawsze niszczą innych ludzi w tym własne dzieci... a skoro potrafią niszczyć dzieci, pomyślcie jak okrutni i bezwzględni potrafią byc wobec dorosłych... Do tego są świetnymi manipulantami i patologicznymi kłamcami więc zawsze znajdą sie tacy którzy będą ich bronić i martwić o ich los.. nie dajcie się nabrać na smutne oczy i drżący głos... to zwykła gra aktorska...