Niewygodne pytania przy świątecznym stole
Wigilia coraz bliżej! Już za kilka dni zasiądziemy do kolacji z najbliższymi, z którymi być może większość z nas nie ma okazji często się widywać. Takie spotkania zazwyczaj łączą się z opowiadaniem, co u nas słychać, jakie mamy plany na przyszłość i tak dalej. Niestety mogą trafić się także kąśliwe uwagi i niewygodne pytania, na które nie zawsze mamy ochotę odpowiadać – kiedy kolejne dziecko, kiedy ślub… Edyta Pazura wyznała na Instagramie, że ją również dotyka taka wścibskość, a czasami nawet rozpala do czerwoności.
Rada Edyty Pazury
Celebrytka opublikowała na Instagramie post w formie wpisu do pamiętnika. Napisała w nim, że przy okazji zbliżających się świat niestety możemy spotkać się z niefajnymi pytaniami, które – w jej przypadku – zazwyczaj dotyczą wizji kolejnego dziecka.
Znowu zaczną się niewygodne pytania, przemilczane odpowiedzi i ciekawskie spojrzenia. Mnie za to po raz kolejny włączy się syndrom Ally McBeal… Wiecie co mam na myśli? To ona potrafiła w swojej bujnej wyobraźni, podczas niewygodnego pytania ściąć głowę rozmówcy mieczem samurajskim. Mam dokładnie to samo, a kiedy po raz kolejny słyszę pytanie o czwarte dziecko, to moja wyobraźnia rozpala się do czerwoności. I nadziwić się nie mogę, bo gdybym miała tych dzieci nawet siedmioro, to i tak znalazłby się ktoś, kto zapyta o kolejne.
Edyta przyznała, że zdarzało jej się analizować taką dociekliwość. W swoich rozmyśleniach doszła do wniosku, że jest to swego rodzaju wypełniacz, który pada, gdy nie ma konkretnego tematu.
Zaczęłam to analizować i zastanawiać sie, czy to może pewnego rodzaju przerywnik lub wypełniacz nudnej rozmowy. Nie masz o czym mówić, to rzucasz: “Hej! No to kiedy w końcu ten bobasek”.
Na zakończenie Pazura zaznaczyła, że nie wszyscy zachowują się w ten sposób – jej zdaniem wiele osób już wie, o jakie sprawy nie powinno się pytać. A jeśli ktoś nie wie, to trzeba go po prostu przetrawić. I to poleca robić celebrytka.
Na szczęście są tacy, którzy już nauczyli się, że pytać nie warto i wiedzą, iż wystarczy po prostu być. Wszystkich innych wścibskich trzeba jakoś przetrawić, jak ten barszcz z uszkami, czy duszoną kapustę z kminkiem.