Dziewczynka umierała w szpitalu
W 1997 roku do jednego ze szpitala w Londynie trafiła mała dziewczynka – miała zaledwie 19 miesięcy, a jej stan był bardzo poważny. Największym problemem tej sytuacji był fakt, że lekarze nie mieli pojęcia, co działo się z dzieckiem. Czas działał na ich niekorzyść – pojawiały się problemy z oddychaniem, z każdą minutą było coraz gorzej. Z pomocą przyszła pielęgniarka, która szybko postawiła diagnozę – dziewczynka zatruła się silnie toksycznym talem, którego związki były w przeszłości wykorzystywane do produkcji chociażby trutek na szczury.
Agata Christie uratowała dziecko?
Marsha Maitland, bo tak nazywała się pielęgniarka, prawidłowo zdiagnozowała dziewczynkę. Potwierdzili do specjaliści ze Scotland Yardu, którzy zostali poproszeni o pomoc przez szpital. Ale skąd kobieta miała wiedzę, której zabrakło lekarzom? Okazało się, że była właśnie w trakcie lektury kryminału "Tajemnica Bladego Konia" autorstwa Agaty Christie (nieżyjącej wówczas od roku), która bardzo dokładnie opisała w niej objawy zatrucia związkami talu. To umożliwiło Marshy Maitland zdiagnozowanie dziewczynki. Dzięki temu lekarze wiedzieli później, jakie działania należy podjąć. Życie dziecka zostało uratowane. Niewątpliwy udział miała w tym legendarna autorka, Agata Christie – to właśnie jej szczegółowe opisanie takiego zatrucia umożliwiło pielęgniarce szybkie skojarzenie faktów.