Mamed Khalidov o depresji
Mamed Khalidov uchodzi za jedną z największych legend KSW. Na swoim koncie ma chociażby międzynarodowe mistrzostwo w wadze półciężkiej i średniej. Gwiazdor sportów walki wyznał w ostatnim wywiadzie, że jego życie wcale nie było idealne. W pewnym momencie zaczął podupadać na zdrowiu. O ile wyniki jego badań nie były niepokojące, o tyle psychicznie było coraz gorzej. Tak opisywał swój stan w serialu dokumentalnym "KSW: Za kulisami":
Pierwsze dwa lata były dla mnie tragedią. Byłem na totalnym dnie. Nie przesadzam. Gryzłem skórzaną kanapę zębami. To była taka frustracja – że jesteś fizycznie mocny, silny. Ale nie możesz pokonać głowy. Nie mogłem. To było nie do opisania, ten stan. Bezsilność. Zrobiłem wszystkie badania, okazałem się zdrowy fizycznie.
To skłoniło pięściarza do zgłoszenia się po pomoc do psychiatry:
Po miesiącu po prostu już pogodziłem się z tym i poszedłem do specjalisty. Stwierdzono depresję, nerwicę i to bardzo mocną…
Depresja to cicha choroba
Mamed Khalidov opowiedział o tym, jak trudno było mu zmagać się z chorobą. Przechodził walkę z samym sobą, jednak nie pokazywał tego przed kamerami:
W głowie miałem brzydko mówiąc śmietnik. W życiu codziennym czy to podczas walki, czy na treningu te myśli były. Jedziesz samochodem, deszcz pada i włączasz wycieraczki. Ja miałem wrażenie, że jak deszcz padał - wycieraczki nie działały. Widziałem deszcz, a za nim coś było. Przeszkadzało mi to i dołowało. Wychodząc do walki wiesz, że masz walczyć i z tym problemem i przeciwnikiem.
Depresja to poważna choroba najczęściej jednak niezauważalna u innych osób. Mówiła o tym Janina Bąk, statystyczka, w swoim wystąpieniu w ramach TEDxKoszalin:
To by było zbyt proste, gdyby choroba psychiczna była widoczna. Gdybyście przeczytali biografię Robina Williamsa, jednego z najśmieszniejszych ludzi świata, to przeczytacie tam o kilkunastu latach niechęci do życia, zaburzeń lękowych, depresji. On wychodził na scenę i nas wszystkich rozbawiał, a potem z niej schodził i się totalnie rozpadał. Popełnił samobójstwo w 2014 roku. Można powiedzieć, że dosłownie umarł ze śmiechu. I nikt nie zauważył.
Potrzebna Ci pomoc? Nie bój się po nią sięgnąć!
Dręczą Cię myśli samobójcze? Myślisz, że jesteś w sytuacji bez wyjścia? Pamiętaj, że nigdy nie jesteśmy sami! Skorzystaj z profesjonalnej pomocy, która pomoże Ci wyjść na prostą.
800 70 2222
centrum wsparcia osób w kryzysie - UZYSKAJ WSPARCIE
116 111
telefon zaufania dla dzieci i młodzieży - ZWRÓĆ SIĘ PO POMOC
Możesz skontaktować się telefonicznie, ale też napisać maila bądź porozmawiać na czacie.
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia natychmiast zadzwoń na numer 112 albo pojedź na izbę przyjęć do najbliższego szpitala psychiatrycznego!