Zofia Merle nie żyje
W środę w mediach pojawiła się niezwykle smutna wiadomość o śmierci Zofii Merle. O odejściu aktorki poinformował m.in. portal TVP Info, powołując się na „źródła zbliżone do rodziny”. Według jego ustaleń 85-letnia artystka odeszła w warszawskim Szpitalu Wolskim „po długiej i ciężkiej chorobie”.
„Na dobre i na złe” żegna gwiazdę
Zofia Merle miała w swoim dorobku mnóstwo charakterystycznych, najczęściej drugoplanowych ról filmowych i telewizyjnych. Publiczność pamiętała ją z produkcji takich jak: „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?”, „Miś”, „Alternatywy 4” czy „Zmiennicy”. W ostatnich latach kariery aktorka grała też w popularnych telenowelach „Klan” i „Na dobre i na złe”. Twórcy tej drugiej po śmierci serialowej Genowefy Burczykowej zamieścili w mediach społecznościowych wpis z wyrazami smutku i ubolewania.
Z trudnym do wyrażenia smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Zofii Merle, aktorki obdarzonej niezwykłym talentem, osobowością i charyzmą, które dzieliła z nami i naszymi widzami kreując w „Na dobre i na złe” niezapomnianą postać Genowefy Burczykowej. W tej trudnej chwili składamy wyrazy najszczerszego żalu oraz współczucia rodzinie i najbliższym – napisano w opublikowanym na Instagramie poście.
Aktorzy serialu „Klan” o Zofii Merle
Gwiazdę publicznie pożegnali także aktorzy „Klanu”. Tomasz Stockinger, odtwórca roli Pawła Lubicza, w rozmowie z Plotkiem przyznał, że kochał sceny, w których grał z Zofią Merle.
Miała niesamowitą energię, dowcip. Siły więcej niż kilka osób razem wziętych! Była bezpośrednia, ale to się lubiło. Kochało! No i niezwykle koleżeńska. Klasa, której wielu ludziom dziś brakuje. (…) W przypadku takiej cudownej osoby tym większa strata, że jej z nami nie ma. Jej wiek nie wytłumaczy tego, że niby słuszny. Wiem, że chorowała i od dawna jej w „Klanie” nie było. Jej śmierć zdarzyła się w niefortunnym czasie. Lada moment mamy święta. Na pewno by się z nich cieszyła. Bardzo mi przykro, że Zosia ich już nie dożyła – powiedział.
W podobnym tonie wypowiedziała się Paulina Holtz, serialowa Agnieszka Lubicz.
Bardzo żałuję. Na pewno zarażała dowcipem i była bardzo pozytywną osobą. Nie raz się z nią śmiałam. Jestem w szoku i trudno mi powiedzieć coś więcej na jej temat – wyznała Plotkowi.
Zofia Merle po zakończeniu kariery zrobiła w 2018 roku jeden wyjątek i na krótko znów pojawiła się w „Klanie”. Marcin Kwaśny, wcielający się w serialu w Rafała Woźniackiego, wspomniał o problemach zdrowotnych aktorki.
Bardzo ciepła, serdeczna osoba. Nie pokazywała cierpienia mimo choroby. Widziałem ją raz w życiu, w ostatniej jej scenie w „Klanie”. I zupełnie, mimo że wiedziałem, że cierpi, nie było tego widać – wspomina.