Widzowie na całym świecie pokochali Paula Walkera za postać Briana O’Connera, którą wykreował w serii filmów „Szybcy i wściekli”. Aktor urodził się dokładnie 43 lata temu w kalifornijskim Glendale. Był najstarszym z czworga dzieci krawca i fotografa Paula Williama Walkera III oraz modelki Cheryl Ann Crabtree.
Na ekranie debiutował w 1986 roku, gdy jako 13-latek wystąpił w produkcji „Potwór w szafie”. W tym samym roku zaczął pracę na planie serialu komediowego „Throb”. Zanim wystąpił w pierwszej części kultowej dziś już serii „Szybcy i wściekli”, widzowie mogli go oglądać w produkcjach takich jak „Miasteczko Pleasantville” czy „Sekta”.
Oprócz gry aktorskiej, Walker zajmował się także pracą producencką. Był również filantropem – po trzęsieniu ziemi na Haiti w 2010 roku założył organizację Reach Out WorldWide, udzielającą pomocy humanitarnej w najbardziej potrzebujących zakątkach świata.
Niestety, gdy w trakcie jednej z aukcji charytatywnych organizowanych przez swoją fundację miał zaprezentować samochód Porsche Carrerę GT, w trakcie jazdy stracił panowanie nad maszyną i uderzył w drzewo, a pojazd stanął w płomieniach. Walker i jego współpracownik, Rogee Rodas, który również znajdował się w samochodzie, zginęli w wypadku, który miał miejsce 30 listopada 2013 roku.
Gdyby Paul Walker żył, dziś obchodziłby dopiero 43. urodziny…