TPN przypomina: "Po zmroku będzie ciemno"
Tatrzański Park Narodowy kolejny raz przypomina, że dni są coraz krótsze, co warto uwzględnić w czasie planowania wycieczki w góry. Poza sprawdzeniem pogody, zaplanowaniem trasy oraz odpowiednim przygotowaniem sprzętowym i kondycyjnym, trzeba pamiętać o tym, że słońce zachodzi o kilka godzin wcześniej niż latem. Skutek jest oczywisty - czas na wędrówki przy naturalnym świetle jest krótszy. Na profilach parku w mediach społecznościowych pojawiło się stosowne przypomnienie, które u wielu osób może wywołać uśmiech na twarzy, a dla innych będzie cenną wskazówką:
Wiemy, że wiecie. Ale przypominamy! Dni są już znacznie krótsze i słońce zachodzi teraz około godziny 16.00.
Uwzględnijcie to planując wyprawy w góry i pamiętajcie, że zawsze mogą wystąpić nieoczekiwane okoliczności (np. nagłe załamanie pogody, warunki utrudniające szybkie poruszanie się po szlaku, duże zmęczenie czy kontuzja), które wydłużą zaplanowany czas wycieczki!
Przygotowując się do wyjścia na szlak, w trosce o własne bezpieczeństwo, zadbajcie o rozsądny plan wędrówki, który pozwoli na powrót przed zmrokiem. Na wszelki wypadek zawsze warto mieć ze sobą latarkę czołówkę - nie polegajcie na latarkach w telefonach.
Turyści wezwali pomoc, bo zrobiło się ciemno
Dlaczego warto przypominać o tym, że zimą w górach szybciej robi się ciemno? Odpowiedzią na to pytanie może być sytuacja, do której doszło w drugi dzień świąt w 2017 roku. Wówczas kilkudziesięciu turystów zaskoczył zmrok nad Morskim Okiem. Później w schronisku zawisła słynna kartka z komunikatem:
Uwaga! Dzisiaj w Morskim Oku po zmroku będzie ciemno
Przypomnijmy, tamtego dnia turyści zadzwonili po ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, bo zaskoczyły ich ciemności. 45 osób poprosiło służby ratownicze o zwiezienie z Morskiego Oka.
Tłumaczyli, że zastała ich noc, a dorożki konne już nie kursują - powiedział wówczas rzecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki.
Ostatecznie turystom pomogła policja, która oświetliła szlak przy pomocy radiowozu. Mimo że ta historia obiła się szerokim echem w mediach, to w kolejnych latach również wydarzyły się podobne sytuacje z osobami, które były zaskoczene mrokiem i brakiem latarni w górach.