Piotr Mosak, czyli psycholog na Instagramie
Za nami 10. edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W ramach społecznego eksperymentu kolejny raz dopasowano w pary obce sobie osoby, które później zawarły związek małżeński. Czas pokazał, że przetrwała tylko jedna z nich - Kornelia i Marek. Na przestrzeni minionych lat widzowie śledzili losy innych małżeństw stworzonych przez ekspertów. Dziś szczęśliwe rodziny, które doczekały się potomstwa, tworzą m.in.: Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik, Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak czy Aneta i Robert Żuchowscy. Jednym z psychologów, który przez kilka sezonów pracował z uczestnikami był Piotr Mosak. Charyzmatyczny specjalista zaskarbił sobie sympatię tysięcy fanów.
Mimo że od odejścia Piotra Mosaka z grona ekspertów "Ślubu od pierwszego wejrzenia" minęło już sporo czasu. Jego wierni fani z zaciekawieniem śledzą aktywności charyzmatycznego mężczyzny na Instagramie. Na profilu znajdziemy nie tylko ujęcia z codzienności, ale również wiele porad dotyczących zagadnień z dziedziny psychologii.
Problemy w związku? Potrzebna jest praca... nad sobą
Były ekspert "ŚOPW" studiował na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Jest psychologiem, mentorem, dziennikarzem, trenerem psychologii biznesu, psychoterapeutą, coachem, terapeutą par i wykładowcą. Ostatnio na jego Instagramie pojawił się post, który z pewnością zainteresuje tych, którzy mierzą się z problemami w związku. Mosak zwrócił uwagę na to, o czym wiele osób zazwyczaj zapomina. Jak można naprawić relację z bliskimi? Jakich błędów nie popełniać?
Praca nad związkiem to, przede wszystkim, praca nad sobą. To ponoszenie odpowiedzialności za jakość związku, to pokora bycia uważnym na cudze słowa i potrzeby. Ja mogę zmienić siebie. Nie mogę zmienić Ciebie. Ty się możesz zmienić. Rozmawiajmy więc o potrzebach, wizjach, oczekiwaniach, żeby móc się zastanowić nad tym co mogę zmienić, a czego nie. Wtedy pracujemy nad związkiem razem, ponosząc odpowiedzialność za sukces, skupiając się na prawdziwe i szczerości. Zrzucanie winy na jedną stronę nigdy nie jest najlepszym rozwiązaniem.