Wpadka w "Dzień Dobry TVN". Obcy człowiek przed kamerą
Niedzielne wydanie "Dzień Dobry TVN" nie mogło się odbyć bez prognozy pogody. Zwłaszcza teraz, kiedy za naszymi oknami powoli rozgaszcza się zima. Tomasz Zubilewicz nadawał wprost z krakowskiego rynku, gdzie właśnie otworzył się bożonarodzeniowy jarmark. W otoczeniu świątecznych ozdób już miał zdradzić widzom, co przygotowała dla nas matka natura. Niestety wejście nie poszło po jego myśli. W pewnym momencie tuż obok pojawił się zupełnie obcy mężczyzna, który zajadał się drożdżówką. Zaczął obserwować nie tylko Zubilewicza, ale i całą ekipę. Nie reagował na prośby odsunięcia się.
"Sobota w nim tkwi"
W pewnym momencie tajemniczy jegomość, najprawdopodobniej turysta z zagranicy, stanął dość blisko prezentera. Wtedy Zubilewicz żartobliwie wybrnął z sytuacji, początkowo próbując zgadnąć, z którego kraju pochodzi mężczyzna:
Więc jeżeli chodzi o temperatury... Are you from England or from Norway? Nie wie, co robi. Kraków go po prostu oczarował. Wobec tego życzę mu wszystkiego dobrego. Dobrze jest ubrany na tę dzisiejszą pogodę i zdaje się, że jeszcze sobota w nim tkwi.
Finalnie pogoda została zaprezentowana mimo nieprzewidzianych wcześniej problemów. Kiedy tylko Tomasz Zubilewicz oddał głos do studia, swoje trzy grosze dołożył Marcin Prokop, który zwrócił się do turysty:
Nie wiem, czy bardziej Kraków, czy mefedron go oczarował. Prosimy, aby dał jednak spokój naszemu reprezentantowi redakcji.
Tego samego dnia doszło do innej, zabawnej wymiany zdań. Marcin Prokop został zapytany o Szymona Hołownię. Sprawdźcie, co odpowiedział: