Wpadki w "Dzień Dobry TVN"
"Dzień Dobry TVN" to poranny program, który od 2005 roku gości na antenie. Widzowie mogą spodziewać się w nim nie tylko edukacyjnych wywiadów na ważne tematy, ale i kącika kulinarnego, prognozy pogody i ciekawych, nieraz wzruszających reportaży. Format na żywo ma jednak to do siebie, że nie wszystko można w 100% zaplanować. Toteż w "DDTVN" zdarzają się wpadki i zabawne sytuacje, z których później wybrnąć muszą prezenterzy. W niedzielnym wydaniu programu Marcin Prokop usłyszał niespodziewane pytanie o Szymona Hołownię. Jak w tym wypadku zachował się prezenter?
"Mam nadzieję, że jeszcze jest moim kolegą"
W niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN" gościł miedzy innymi Radosław Bielecki, znany przede wszystkim z występów w kabarecie Neo-Nówka. Tym razem artysta przyszedł, by zaprezentować swoją twórczość muzyczną. Jednak przed pojawieniem się na scenie wziął udział w krótkiej rozmowie. To właśnie wtedy miała miejsce zabawna wymiana zdań pomiędzy nim, a Marcinem Prokopem. Bielecki, odnosząc się do tytułu swojego utworu ("To musi nam się udać), zapytał nagle prezentera:
Może ten hymn powinien być hymnem twojego kolegi, Szymona Hołowni, który został marszałkiem.
Marcin Prokop odpowiedział szybko i wymownie:
Mam nadzieję, że jeszcze jest moim kolegą. Trzeba sprawdzić