Imię chłopaka na czole
Ana Stankovsky to influencerka, która działa chociażby na TikToku i Instagramie. Kobieta zamieszcza filmy i zdjęcia z życia codziennego. Na wielu z nich nie brakuje Kevina – chłopaka, którego kobieta najwyraźniej darzy ogromnym uczuciem. Jest zakochana tak bardzo, że zdecydowała się na dość odważny krok. Odwiedziła salon tatuażu, w którym wykonano jej na czole duży wzór. Jest to imię jej miłości. Ana nie tylko pochwaliła się efektem pracy tatuatora, ale i pokazała, jak wyglądał cały proces tworzenia napisu. Jest bardzo dumna ze swojej decyzji i już zdążyła odpowiedzieć na kilka pytań internautów, którzy myśleli, że tatuaż wcale nie jest prawdziwy. Kobieta z całą stanowczością potwierdziła jego autentyczność. To jeszcze bardziej rozgniewało jej fanów – uważają oni, że influencerka postąpiła bardzo lekkomyślnie.
@anastanskovsky My new face tattoo ️
"Pewnego dnia będziesz żałować"
Tatuowanie imion czy inicjałów partnerów to temat dość trudny. Część osób uważa to za wspaniały dowód miłości. Inni przypominają, że uczucie jest ulotne – para może się rozstać, a tatuaż zostanie. Z tego względu na rynku nie brakuje artystów, którzy odmawiają usługi wykonania na skórze klienta imienia ukochanej osoby. Ana Stankovsky zmierzyła się z falą krytyki ze strony internautów. Pod nagraniami można przeczytać takie komentarze:
Powiedz, że to żart
Pewnego dnia będziesz tego żałować
To jednak nie koniec. Część komentujących uważa, że tatuaż nie jest prawdziwy. Zwracają uwagę między innymi na to, że z maszyny tatuatora nie wystawała żadna igła. Ponadto w czasie wykonywania wzoru nie było widać żadnego zaczerwienienia, tym bardziej krwi. Miejsce po zrobieniu napisu powinno być też przynajmniej lekko opuchnięte. Zdaniem zwolenników tej teorii, kobieta chciała w ten sposób zwiększyć sobie ilość wyświetleń i wywołać kontrowersję.
@anastanskovsky Replying to @Ruby ️ 100%real #tattoo #facetattoo #fyp