Poplista

1
Daria Zawiałow Ballada o Niej
2
Karol G Si antes te hubiera conocido
3
Teddy Swims Bad Dreams

Co było grane?

02:16
Kayah / Grzegorz Hyży Podatek od miłości
02:19
Oskar Cyms Nie musisz się bać
02:27
Taylor Swift Shake It Off

Uczestnik "Jednego z dziesięciu" ujawnił prawdę o prowadzącym. Jak Tadeusz Sznuk zachowuje się na planie?

Tadeusz Sznuk to prowadzący program: "Jeden z dziesięciu". Jak zachowuje się podczas pracy nad nowymi odcinkami? Co nieco zdradził jeden z uczestników show.

Jeden z dziesięciu” – nowe odcinki w TV

Teleturniej zatytułowany: „Jeden z dziesięciu” od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Widzowie ochoczo zasiadają przed TV, by wsłuchać się w pytania i odpowiedzi. Nad wszystkim czuwa prowadzący – Tadeusz Sznuk. On dba również o to, by uczestnicy za swoje reakcje otrzymywali odpowiednią liczbę punktów. Gra kończy się w momencie, gdy ostatni z zawodników wykorzysta wszystkie szanse.

Niektórzy uczestnicy programu: „Jeden z dziesięciu” swoimi doświadczeniami ze studia nagraniowego chętnie dzielą się za pośrednictwem mediów społecznościowych. W taki sposób postąpił m.in.: Wiktor Strzelczyk. Gracz aktywnie działa na platformie X (dawniej: Twitter), gdzie opublikował serię wpisów dotyczących właśnie wspomnianych rozgrywek. Zdradził przy tym sporo szczegółów!

Tadeusz Sznuk jako prowadzący „Jeden z dziesięciu”

Wiktor Strzelczyk został finalistą odcinka „Jednego z dziesięciu”, jednakże „poległ” na pytaniu dotyczącym nazwiska kanclerza Niemiec w dniu zjednoczenia kraju. Przez drobne przejęzyczenie jego odpowiedź nie została uznana przez osoby odpowiadające za przebieg gry.

Bez wątpienia wiedział pan, o kogo chodzi, ale nazwisko owego kanclerza to nie Koehl, a Kohl – tłumaczył Tadeusz Sznuk.

Sam mężczyzna podzielił się swoim punktem widzenia, pisząc na wspomnianej platformie:

Zrobiłem VAR i się kłóciłem (oczywiście wycięli to w montażu), ale nie było szans (…).

W innych wpisach gracz wspomniał m.in. o tym, jakim prowadzącym jest Tadeusz Sznuk. Dziennikarz dba o to, by na planie panowała przyjazna atmosfera. Ma przy tym swoje pewne nawyki, jak np. utrzymywanie odpowiedniego dystansu podczas rozmowy z uczestnikami.

Tadeusz Sznuk od czasu pandemii trzyma dystans fizyczny do graczy. Niestety nie można już z kim gawędzić w przerwie między etapami (przed finałem jest 10 minut przerwy). Tak samo było po finale. Gdy podszedłem się pożegnać, momentalnie pani reżyser poprosiła o dystans. Ponoć w czasie odcinków pandemicznych jakiś zawodnik go niby zaraził COVID-em. Tak czy inaczej, pan Tadeusz w studiu bardzo rozluźnia atmosferę i pomaga zawodnikom walczyć ze stresem. Przed finałem z kolei podpowiadał, żeby nie wciskał przycisku, gdy się nie zna odpowiedzi na 100 proc – napisał Strzelczyk.

Co można wygrać w „Jednym z dziesięciu”?

Nie zabrakło także odniesienia do nagród. Co dokładnie otrzymał wspomniany gracz?

Jedną z nagród był zegarek marki Adriatica, a w odcinku mogliście zobaczyć, że był to Pierre Ricaud. Nie wiem co lepsze, ale drobna nieścisłość. Oczywiście od wszystkich nagród rzeczowych (…). Wzięli podatek z głównej wygranej.

Wiedzieliście o tym?

Tadeusz Sznuk w złej formie? Uczestnik "Jeden z dziesięciu" skomentował
Teleturniej "Jeden z dziesięciu" trafił na antenę w 1994 roku. Tadeusz Sznuk, który od samego początku jest gospodarzem programu cieszy się ogromną sympatią widzów. Jeden z uczestników zdradził, jaki 80-latek jest naprawdę. Odniósł się też...

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane