Plaga biedronek azjatyckich
W ostatnim czasie pogoda naprawdę płata nam figle – jednego dnia panuje ponura, jesienna aura, a drugiego termometry pokazują 20 stopni Celsjusza. Mnóstwo osób, niezależnie od miejsca zamieszkania, skarży się na pewien problem. Zarówno w miastach, jak i na wsiach pojawiają się biedronki azjatyckie. I to w ogromnych ilościach. Znajduje się je albo już w domu, albo na oknach i parapetach – tam czekają na moment, by dostać się na drugą stronę. Zwiększona aktywność biedronek azjatyckich, ale też innych owadów, nie powinna nas w tym momencie dziwić. O tej porze roku szukają one bezpiecznego i ciepłego miejsca do przezimowania – zdarza im się wybrać właśnie nasz dom lub mieszkanie.
Jak pozbyć się biedronek azjatyckich?
Aby zapobiec tej corocznej inwazji biedronek azjatyckich, wystarczy stosować w oknach moskitiery. To najlepszy sposób na uniknięcie obecności tych (i innych) owadów w domu – chociaż trzeba pamiętać, że mogą one wlecieć nawet przez chwilowo otwarte drzwi. Jeżeli jednak nie posiadacie na stanie takiej moskitiery, użyjcie olejków eterycznych – pomarańczowy, kamforowy i mentolowy są drażniące dla owadów. Nie będą lgnąć do pomieszczenia, w którym są one wyczuwalne.
Czy biedronka azjatycka gryzie?
Biedronka azjatycka, która jest też nazywana arlekinem, to owad szeroko rozpowszechniony w Polsce. Niestety potrafi ukąsić człowieka, jednak te ataki nie są bolesne. Jedynie w niektórych odnotowanych przypadkach stwierdzono reakcje alergiczne skóry i dróg oddechowych. Oprócz tego ten gatunek zagraża populacji innych biedronek, może też być odpowiedzialny za niszczenie sadów owocowych.