Marta Paszkin z „Rolnik szuka żony 7” i ciąża
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny wzięli udział w 7. edycji programu: „Rolnik szuka żony”. Czy nadal są razem? Odpowiedź brzmi: „tak”! Mało tego, obecnie spodziewają się dziecka! Zakochani najpierw wzięli ślub cywilny, by w czerwcu zeszłego roku powitać na świecie pierwszą wspólną pociechę. Kilka miesięcy temu ich syn – Adam – świętował „roczek”. Był również – podobnie jak córka Paszkin z poprzedniego związku: Stefania – honorowym gościem na ślubie kościelnym Pawła i Marty. Uroczystość odbyła się na początku wakacji.
Informacja o tym, że Marta z „Rolnik szuka żony 7” jest w ciąży, pojawiła się w mediach kilka tygodni temu. To wynik aktywności żony Pawła na Instagramie. Tam bowiem uczestniczka wspomnianego programu wyjawiła, że jest w stanie błogosławionym, publikując urocze wideo. Krągłości były już doskonale widoczne!
Teraz Paszkin na nowo odkrywa czas ciąży. Wyjątkowe momenty postanowiła „zamknąć w kadrach”, decydując się na sensualną sesję fotograficzną. Co ciekawe, jej partner nie był przekonany do tego pomysłu…
„Rolnik szuka żony”. Marta Paszkin i Paweł Bodzianny – dzieci
Marta Paszkin z „Rolnika…” chętnie publikuje w sieci rozmaite migawki, przy okazji dzieląc się swoimi przemyśleniami w wielu kwestiach. Jej internetową galerię właśnie zasiliły ujęcia będące efektem spotkania uczestniczki show z fotografką.
Przesuń w prawo.
W opisie bohaterka kadrów przyznała, że Paweł początkowo nie pochwalał jej decyzji w sprawie wzięcia udziału w takim wydarzeniu:
Jak powiedziałam mężowi, że chcę sensualną sesje brzuszkową, to stwierdził, że taki klimat zdjęć nie pasuje do ciąży… Ale ja i tak zdania nie zmieniłam. Kiedy jak nie w ciąży kobieta ma prawo czuć się świetnie ze swoją kobiecością? (...).
Następnie bohaterka „RszŻ 7” zamieściła wideo będące kompilacją kolejnych fotosów. Dodała do nich komentarz, w którym wyjawiła, że termin porodu ma przewidziany na luty.
Marta z „Rolnik szuka żony 7” o ciąży
Marta Paszkin wyjaśniła również, dlaczego tak szybko wraz z Pawłem zdecydowali się na kolejną pociechę:
Ta ciąża jest póki co dla mnie najspokojniejsza. Termin porodu mamy na luty. Pewnie początki będą trudne - między Adasiem a nowym dzidziusiem będzie niecałe 2 lata różnicy, ale z drugiej strony taka mała różnica wieku jest fajna. Nie chcieliśmy zwlekać z kolejną ciążą też ze względu na mój i Pawła wiek.
Oba wpisy zyskały mnóstwo reakcji internautów. Jedna z pań aktywnych na Instagramie zastanawiała się, co dokładnie autorka postów miała na myśli, pisząc o wieku. Paszkin pośpieszyła z odpowiedzią, tłumacząc:
(…) Tego dzidziusia urodzę, mając 37 lat, Paweł zaraz kończy 43 - nie mamy po prostu już tyle siły, żeby ganiać za trójką dzieciaczków.
Inni internauci nie szczędzili komplementów oraz życzeń wszystkiego dobrego dla całej rodziny Marty:
Piękna sesja i piękna mama.
Jesteś przepiękna. Mega służy ci „ten stan”.
Te zdjęcia wyglądają bardzo subtelnie i ze smakiem. Przepięknie na nich wyglądasz.