„Love Island. Wyspa miłości”, sezon 8., odcinek 24. Co się wydarzyło? Streszczenie
Nowy odcinek programu: „Love Island. Wyspa miłości” rozpoczął się od „trzęsienia ziemi”. Prowadząca – Karolina Gilon – poprosiła panie w Casa Amor o wskazanie mężczyzny, który – ich zdaniem – ma najmniejszą szansę na miłość. Decydujący głos miała Karolina, która wskazała Bartka „strażaka”. Tym samym były partner Lori musiał opuścić program.
Bartek z „Love Island 8” cieszył się sporą sympatią widzów. Jego odejście mocno zasmuciło odbiorców, którzy dzielili się swoimi przemyśleniami w komentarzach zamieszczanych w mediach społecznościowych. Zdaniem wielu wykluczenie mężczyzny z show to jedna z gorszych decyzji podjętych przez resztę grupy…
Bartek z „Love Island 8” opuszcza program
Bartek i Lori z „Love Island” przez długi czas tworzyli jedną z najsympatyczniejszych par na „Wyspie miłości”. Nieoczekiwane wątpliwości, które pojawiły się u Islanderki, doprowadziły jednak do zakończenia relacji. Mieszkanka willi o swojej decyzji poinformowała „strażaka”, nagrywając specjalne wideo.
Bartek, będąc w Casa Amor, przez cały czas był wierny Lori i raczej niechętnie zawierał nowe znajomości. To przeważyło podczas głosowania pań. Według internautów śledzących bieg zdarzeń na „Wyspie miłości” mężczyzna reprezentujący takie wartości powinien otrzymać kolejną szansę na poznanie innych mieszkanek, a nie bilet do domu:
Facet, który szukał miłości, chciał stworzyć fajną relację i skupił się na jednej osobie, odpada z programu. Karolina, która najchętniej skakałaby z kwiatka na kwiatek, zostaje przywrócona. Brawo produkcja. Program schodzi na coraz gorszy poziom .... głosowanie to była jakaś totalna kpina, dlaczego po prostu każda z dziewczyn nie wybrała sobie pary?
Żałosne, wywalić jedynego gościa, który był wierny swojej parze.
Super facet! Szkoda, że został w taki sposób potraktowany przez produkcję, mimo iż produkcja wiedziała, że wzbudzał zainteresowanie kolejnej uczestniczki i mógł mieć tak szansę na kolejną relację. No ale cóż, nie było afer, szoł, zamieszania z jego udziałem, tylko jakieś zasady i może uczucia.
Żenujące, że odpadł ktoś wartościowy.
A wy, co sądzicie?