Złodzieje weszli do garażu, wywlekli z samochodu właściciela i odjechali luksusowym samochodem
Zamaskowani napastnicy wtargnęli do jednego z prywatnych garaży, znajdującego się przy luksusowej willi w amerykańskim stanie Connecticut. W chwili, gdy weszli do pomieszczenia, w jednym z samochodów siedział właściciel. Zuchwałym rabusiom to w ogóle nie przeszkadzało.
Złodzieje, których twarze osłaniały czarne chusty i czapki, zaatakowali siedzącego za kierownicą kabrioletu mężczyznę. Kiedy jeden z napastników próbował słownie zmusić właściciela do opuszczenia pojazdu, drugi myszkował w innym luksusowym aucie stojącym w garażu. Posiadacz kobaltowego Astona Martina i kilku innych drogich samochodów nie chciał dobrowolnie wyjść. Walcząc, krzyczał, by ktoś, kto prawdopodobnie oprócz niego znajdował się w domu, wezwał policję. Nikt nie usłyszał jego rozpaczliwej prośby. Zniecierpliwieni rabusie wyciągnęli go siłą i cisnęli na podłogę. W czasie, kiedy oszołomiony Amerykanin próbował wstać, zamaskowani napastnicy odjechali sportowym kabrioletem.
Do napaści doszło w środku dnia
Jak ustaliła policja w Westport, na którą powołuje się portal New York Times, amatorzy cudzych samochodów wjechali do garażu tuż za parkującym wewnątrz właścicielem. Do napaści doszło w biały dzień – tuż po godzinie 16. Prawdopodobnie rabusie wcześniej śledzili swoją ofiarę, korzystając ze skradzionego, ciemnoniebieskiego BMW. Choć mundurowi dysponują nagraniem i podejrzewają, w jaką stronę odjechali złodzieje, nie udało się ich namierzyć.