Cleo o swoim kucyku
Joanna Klepko, szerokiej publiczności znana jako Cleo, wypracowała sobie bardzo charakterystyczny wizerunek sceniczny. Jej znakiem rozpoznawczym jest wysoko upięty kucyk. Nie jest tajemnicą, że tworzą go dopinane pasma. 40-letnia obecnie wokalistka kilkukrotnie komentowała temat swojej fryzury w rozmaitych wywiadach.
Oczywiste, że mój kucyk jest doczepiany. Pamiętam, że kiedy wyszedł teledysk do „My Słowianie”, miałam długi warkocz i często pytano się mnie, czy to są moje prawdziwe włosy. Kurczę, przecież gdybym je rozpuściła, to miałabym włosy do kostek, więc tak, pomagam sobie – powiedziała kiedyś Plotkowi.
Autorka hitów „Łowcy gwiazd”, „Dom” czy „Za krokiem krok” zdradziła ponadto, że na scenie stawia na takie właśnie uczesanie przez wzgląd na wygodę. Zależy jej na tym, by w czasie występów mieć jak największą swobodę ruchu. Gdyby występowała w rozpuszczonych włosach, te po prostu by jej przeszkadzały.
Pojawiałam się na scenie w rozpuszczonych włosach i nie polecam. Jestem osobą bardzo dynamiczną i rozpiera mnie energia. W momencie, kiedy mam rozpuszczone włosy, to wszystko mam we włosach, na buzi. Wszystko plącze się w mikrofon. Dramat. Więc ja jednak jestem zwolenniczką kuca, to jest bardzo wygodne – wyjaśniała w rozmowie z JastrząbPost.
Tak wyglądają naturalne włosy Cleo
Jakiś czas temu Cleo zdecydowała się odświeżyć fryzurę. Po zdjęciu „doczepów” udała się do popularnego wśród gwiazd salonu fryzjerskiego, gdzie zdecydowała się na mocne skrócenie swoich naturalnych włosów. 40-latka przyznała wówczas, że była to świetna decyzja.
Jak widzicie, przycięłam sobie włoski. Zmiany, zmiany, zmiany… Dałam się namówić i, naprawdę, jest mi jakoś tak lżej, te włosy odżyły. Jest super, cieszę się – komentowała na Instagramie.
Teraz wokalistka pochwaliła się w sieci galerią prywatnych zdjęć z grzybobrania. Pozując w leśnej scenerii, Cleo zaprezentowała efekty swojej niedawnej metamorfozy w pełnej krasie. Tym razem, zamiast obciążać włosy dopinanymi pasmami, postanowiła „ujarzmić” je czapką z daszkiem. Zobaczcie, jak prezentuje się w codziennej, pozascenicznej odsłonie.