"Doda. Dream Show" na antenie Polsatu
Doda od wielu miesięcy chętnie współpracuje ze Polsatem. To właśnie na antenie tej stacji piosenkarka świętowała 20-lecie swojej kariery. Później nadawca postanowił wyprodukować program, w którym wokalistka poszukiwała idealnego partnera dla siebie. Format okazał się hitem do tego stopnia, że Polsat nakręcił kolejny reality show z artystką w roli głównej.
Od początku września stacja pokazuje "Doda. Dream Show". Widzowie mogą w nim zobaczyć kulisy przygotowań do trasy "Aquaria Tour", która rozpocznie się w październiku. Nie brakuje też smaczków z życia prywatnego piosenkarki.
Doda o współpracy z bratem: "To naprawdę nie było dobre"
W drugim odcinku programu wokalistka szczerze otworzyła się na temat relacji ze starszym bratem przyrodnim, Rafałem Rabczewskim. Jak wyznała, oboje nie mają ze sobą dobrego kontaktu.
Temat mojego brata denerwuje mnie, bo tak naprawdę nasze drogi totalnie się rozeszły, kiedy on poszedł na studia, a ja poszłam do liceum. W ogóle nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Mój brat mnie chyba nie lubił – powiedziała.
Artystka przyznała również, że nigdy nie otrzymała pomocy od brata, mimo że w przeszłości wyciągnęła do niego rękę. Rabczewski był bowiem jej menadżerem koncertowym w latach 2007-2013.
Połączyliśmy się na chwilę wtedy, kiedy nagle moja mama stwierdziła, że on będzie pracował u mnie jako menadżer. To wiązało się z ogromnymi stresami dla mnie, z niemożliwością podjęcia dla mnie słusznych decyzji ze względu na te konotacje rodzinne. No bo ja mam miękkie serce i bym chciała, żeby moja rodzina była zadowolona, wszystko im dobrze szło i zarabiali dzięki mnie, natomiast to naprawdę nie było dobre – ujawniła.
"Doda. Dream Show" można oglądać w poniedziałki o 20:05. Kolejne odcinki są udostępniane także na platformie Polsat Box Go.
