Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

03:26
Meghan Trainor / Seth MacFarlane White Christmas
03:29
EMO / Marta Bijan Cud
03:36
The Kolors Italodisco

To stało się, gdy Justyna Kowalczyk pojawiła się w Zakopanem. Nie mogła powstrzymać łez [FOTO]

Justyna Kowalczyk-Tekieli wzięła udział w niedzielnym Biegu po Oddech w Zakopanem. Dzień później sportsmenka opublikowała w mediach społecznościowych emocjonalny wpis, w którym zwróciła się do fanów. "Nie jestem maszyną" - przyznała w nim.

Justyna Kowalczyk-Tekieli wzięła udział w Biegu po Oddech

Ponad trzy miesiące temu Justynę Kowalczyk-Tekieli spotkała ogromna tragedia. 17 maja 2023 roku w szwajcarskich Alpach zginął jej mąż, wspinacz Kacper Tekieli. Małżeństwem byli od września 2020 roku. Niecałe dwanaście miesięcy po ślubie, 2 września 2021 roku, powitali na świecie swoje pierwsze i jedyne dziecko – synka, któremu nadali imię Hugo. Chłopiec kilka dni temu skończył dwa latka.

W minioną niedzielę, dzień po urodzinach synka, Kowalczyk-Tekieli pojawiła się w Zakopanem, gdzie wzięła udział w ósmej edycji pięciokilometrowym Biegu po Oddech, którego celem jest wspieranie działalności Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. Medalistka olimpijska zajęła pierwsze miejsce wśród kobiet oraz czwarte w kategorii open.

Justyna Kowalczyk-Tekieli poruszająco o Kacprze Tekielim

Jeszcze przed startem wydarzenia organizatorzy poinformowali, że będzie ono dedykowane pamięci Kacpra Tekielego, wcześniej honorowego patrona biegu. 3 września złożono mu hołd symboliczną minutą ciszy. Justyna Kowalczyk-Tekieli nie kryła wzruszenia. O emocjach, jakie jej wówczas towarzyszyły, napisała potem we wpisie zamieszczonym w swoich social mediach.

To było bardzo wzruszające wydarzenie. Łzy same ciekły. Ten bieg i świadomość, jak bardzo mój mąż uwielbiał, gdy byłam w dobrej formie, dały mi niecałe trzy miesiące temu motywację do wyjścia z domu. Do treningu. Do walki. Hugonek świetnie mamę wytrenował – przyznała, podsumowując swój start:

Pobiegłam bardzo dobrze. Jakby cały ciężar nagle ze mnie spadł. Wygrałam z dobrym czasem

Na koniec sportsmenka podziękowała osobom zaangażowanym w niedzielne wydarzenie, postanowiła też przeprosić fanów.

Przepraszam, ze nie pozowałam do zdjęć i filmików. Pewnie minie trochę czasu zanim znów będę. Nie jestem maszyną… – napisała w poruszającym poście.

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane