Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

15:52
Titiyo Come Along
16:00
FAKTY RMF FM
16:03
Kacey Musgraves / Camila Cabello Rockin' Around The Christmas Tree

Na powiece noworodka pojawiła się plamka. Skończyło się usunięciem oka

Serwis "Mirror" opowiedział historię dziewczynki, która straciła swoje oko. Matka podkreśla, że w całej sytuacji zawinili lekarze, którzy na początku wystawili złą diagnozę. Podejrzewali egzemę, finalnie jednak okazało się, że sprawcą problemów był rzadki nowotwór.
fot. Shutterstock

Pocierała oko od urodzenia

Historię dziewczynki opisał portal "Mirror". 42-letnia Katherine O'Neill zauważyła niepokojący objaw u swojej córki, Amelii. Dziecko po urodzeniu często pocierało swoje oko. Lekarze na początku kazali się tym nie przejmować. Kiedy jednak doszło już do kontroli w szpitalu, matka usłyszała, że widoczne zaczerwienienie na powiece to najprawdopodobniej egzema:

Pielęgniarka środowiskowa poradziła mi, abym polała powiekę mlekiem z piersi. Na powiece pojawiło się zauważalne zaczerwienienie, ale oko wyglądało normalnie. Po zakończeniu badania wzroku powiedziano mi, że zaczerwienienie może być egzemą.

"Martwe" oko

Minęło mniej więcej sześć miesięcy, kiedy przerażającego odkrycia dokonała babcia Amelii. Kiedy spojrzała na dziewczynkę pod odpowiednim kątem światła, dostrzegła dziwny wygląd oka:

Amelia siedziała w krzesełku do karmienia, kiedy mama zapytała "Co jest nie tak z okiem Amelii?". Wcześniej nie zauważyłem niczego konkretnego, ale w świetle lamp w kuchni było widać, że oko było wystające i wyglądało na martwe – powiedziała Katherine.

Rodzina nie zwlekała. Już następnego ranka skontaktowano się z lekarzem, który przyjął dziewczynkę, zaświecił jej w oko latarką i zaczął podejrzewać coś poważnego:

Powiedział mi, że może to być albo zaćma, albo bardzo rzadki nowotwór zwany siatkówczakiem, ale myślał, że to drugie.

Oko zostało usunięte

Na wizytę trzeba było czekać aż dwa tygodnie. Katherine skontaktowała się jednak prywatnie z optykiem, który w trybie natychmiastowym skierował dziecko do szpitala. Tam badania wykazały, że mała Amelia zmaga się z rzadkim nowotworem, siatkówczakiem. Przeszła sześć sesji chemioterapii w przeciągu połowy roku. Guz co prawda zaczął się zmniejszać, jednak po czasie znów się powiększył i konieczne były kolejne zastrzyki. Matka z bólem serca podjęła decyzję o usunięciu narządu córeczki. Operacja trwała trzy godziny. Katherine mówiła, że jej dziecko i tak już nie mogło widzieć na to oko, a pozbycie się go usuwało nowotwór.

Dziewczynka żyje i ma się dobrze

"Mirror" podaje, że za 3 miesiące miną dwa lata od operacji usunięcia lewego oka Amelii. Dziewczynka funkcjonuje z protezą i nie ma problemów z normalnym funkcjonowaniem. Opowiedziała o tym Katherine:

Jest supergwiazdą. Ma cudowną, zadziorną i miłą osobowość. Zawsze chętnie próbuje nowych rzeczy i zawiera nowe przyjaźnie. Uwielbia Świnkę Peppę, piecze z babcią, jeździ na hulajnodze do parku i pomaga w kuchni.

Klin niczym pocisk wbił się w szybę jadącego pojazdu! Jak znalazł się na drodze? [WIDEO]
Kierowca ciężarówki opublikował nagranie z niebezpiecznego zdarzenia, do którego doszło na drodze wojewódzkiej nr 434. Na filmie widzimy, jak w przednią szybę jego pojazdu uderzył metalowy przedmiot. "Nadmienię, że klin zatrzymał się na obręczy...

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane