Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z „Rolnik szuka żony” wzięli ślub
Kim są Marta Paszkin i Paweł Bodzianny? To uczestnicy siódmej edycji programu: „Rolnik szuka żony”, którzy niedawno wzięli ślub kościelny. Najpierw – w marcu zeszłego roku – hodowca szkockich krów i jego partnerka zalegalizowali związek w Urzędzie Stanu Cywilnego, a kilka tygodni temu powiedzieli sobie „tak” przed ołtarzem. Uroczystość zaślubin odbyła się pod koniec czerwca i była połączona z innym ważnym momentem. Syn pary – Adam – przyjął wówczas chrzest. Wesele było pełne gości. Wśród biesiadników znalazła się m.in. prowadząca show – Marta Manowska.
Marta z „RszŻ 7” postanowiła powrócić pamięcią do tego wyjątkowego dnia, publikując na Instagramie wspomnieniowy post. Wideo rozpoczyna się krótkim wykonaniem „Ave Maria”, a następnie oczom internautów ukazują się niepublikowane dotąd fotografie ze ślubu pary.
Marta z „Rolnik szuka żony” na Instagramie
Marta Paszkin pokrótce opisała wspomniane nagranie, przy okazji dzieląc się swoimi przemyśleniami:
Ave Maria wyśpiewane przez samego Anioła to chyba zwiastun szczęśliwego życia? Tego byśmy sobie z pewnością życzyli. Wrzucam parę zaległych fotek z naszego ślubu. Poza wspomnianym aniołem śpiewała dla nas m.in. schola prowadzona przez Pawła tatę. To było piękne święto naszej miłości, która zaczęła się w tak nieoczywisty sposób… Dziękujemy za wszystkie życzenia, jakie od Was dostaliśmy i dostajemy.
Marta i Paweł są już małżeństwem, ale czujni widzowie „Rolnika…” z pewnością pamiętają moment, w którym było o krok od rozstania pary! Wszystko za sprawą pewnej sytuacji…
Uczestnicy „Rolnik szuka żony” o krok od rozstania
W jednym z odcinków siódmej edycji programu: „Rolnik szuka żony” Paweł zapraszał na randki goszczące u niego kandydatki. W pewnym momencie mężczyzna postanowił zażartować, sugerując Marcie, że dla niej czasu na romantyczne spotkanie nie przewiduje…
O nie, jadę do domu? – nie mogła uwierzyć Paszkin.
Bodzianny szybko zaczął wyjaśniać, że to żart, jednak kobieta nie wyglądała na rozbawioną. Mało tego, podczas ich spotkania „sam na sam” mocno zastanawiała się nad… wyjazdem z gospodarstwa Pawła!
Wydaje mi się, że w tym wieku powinieneś być bardziej uświadomionym mężczyzną - tłumaczyła.
Na szczęście bohaterowi "RszŻ" i udało się odwieść nową znajomą od tego pomysłu. Rolnik podjął też decyzję o tym, że to właśnie z nią chce kontynuować projekt, dziękując pozostałym paniom. Od tamtej pory Paszkin i Bodzianny są niemal nierozłączni, tworząc szczęśliwy dom dla swojego synka i Stefanii: córki Marty z poprzedniego związku. Śledzicie ich dalsze losy?