"Sugar Man" nie żyje
Sixto Rodriguez jako pole rozwoju swojej kariery wybrał Australię, Nową Zelandię i Afrykę – to właśnie w RPA sprzedał więcej płyt niż Elvis Presley. Świat usłyszał o Sixto w 1967 roku, kiedy opublikowany został jego pierwszy singiel "I'll slip away". Trzy lata później muzyk nagrał pierwszy album, na którym znalazła się właśnie piosenka "Sugar Man". Informacja o śmierci piosenkarza pojawiła się w telewizji Fox 2 – córka artysty przekazała, że zmarł on 8 sierpnia wieczorem. Miał 81 lat. Od dawna cierpiał na jaskrę.
"Sugar Man" poruszał ważne tematy
Twórczość Sixto Rodrigueza nie należała do najłatwiejszych. W swoich piosenkach często poruszał tematy polityczne i społeczne, przez co porównywano go chociażby do Boba Dylana czy Cata Stevesa. Na początku trudno było mu się przebić ze swoją muzyką, wytwórnia zerwała z nim kontrakty aż do premiery filmu dokumentalnego "Searching for Sugar Man". Produkcja odniosła bezprecedensowy sukces, zgarnęła nawet Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny. Od tamtej pory Sixto Rodriguez otrzymał kolejne propozycje tras koncertowych. Niestety część występów została odwołana ze względu na pogarszający się stan zdrowia.