Dzięki serii dramatycznych relacji telewizyjnych w 1984 roku świat poznał prawdę o Etiopii, gdzie panował głód. Bob Geldof, brytyjski wokalista z zespołu The Boomtown Rats, zebrał światowe gwiazdy i stworzył zespół Band Aid. Grupa nagrała tylko jedną piosenkę, "Do They Know It's Christmas", a zysk ze sprzedaży singla został przeznaczony dla ofiar głodu w Etiopii.
Live Aid Finale 1985 - Do They Know Its Christmas
Sukces akcji Band Aid, zachęcił artystów do kolejnych akcji charytatywnych. Muzycy nagrali specjalną płytę, a zyski z jej sprzedaży przekazali na cele dobroczynne. Punktem kulminacyjnym tych działań był najsłynniejszy koncert charytatywny w historii światowej popkultury - Live Aid.
Dwa równoległe koncerty rockowe, zostały zorganizowane 13 lipca 1985 roku na stadionie Wembley w Londynie oraz na stadionie Kennedy’ego w Filadelfii. W Londynie zagrali między innymi Queen, Phil Collins, David Bowie, Paul McCartney, Sting, Status Quo, Elton John, U2, Sade, Dire Straits, The Who, Brian Ferry z towarzyszeniem Davida Gilmoura. Występ zespołu Queen podczas Live Aid uznano za najlepszy rockowy koncert w historii.
Queen Live Aid 1985 - Bohemian Rhapsody - Radio Ga Ga
W Filadelfii publiczność mogła natomiast podziwiać takie gwiazdy jak Eric Clapton, Madonna, Black Sabbath, Led Zeppelin (na perkusji Tony Thompson i Phil Collins), Judas Priest, Bryan Adams, The Beach Boys, Carlos Santana, Tina Turner i Mick Jagger, The Pretenders, Bob Dylan oraz Keith Richards i Ron Wood z The Rolling Stones.
Tina Turner & Mick Jagger Live AID 1985
Australijskie zespoły INXS i Men at Work wystąpiły w Melbourne, B.B. King w Hadze, a Cliff Richard w studio BBC, a ich występy też transmitowano na żywo.
Fenomenem wydarzenia był Phil Collins, który wystąpił na obydwu koncertach, dokonując tego dzięki przelotowi Concordem.
W sumie w koncertach Live Aid wzięło udział ponad 50 artystów. Występy transmitowane przez telewizję oglądało na żywo 1,5 miliarda ludzi w 100 krajach. Był to jeden z najchętniej oglądanych programów w historii.
Jak mówił Bob Geldof: "Nie od razu zdawałem sobie sprawę, że to najwspanialszy dzień w moim życiu. Uświadomiłem sobie to dopiero w chwili, gdy stanąłem na scenie. To były emocje, których nie przewidziałem ani nie planowałem. Poczułem nagle, jak spływa na mnie wielki spokój. Chyba po raz pierwszy w życiu czułem, że we właściwym czasie znalazłem się we właściwym miejscu."