Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

06:13
Chris Rea The Road To Hell
06:16
The Rasmus In The Shadows
06:21
Ignacy Czekam na znak

Lana Del Rey występowała na festiwalu. Nagle wyłączono jej mikrofon. Co się stało? [WIDEO]

Lana Del Rey nie może zaliczyć ostatniego koncertu do udanych. Najpierw spóźniła się pół godziny na występ, a potem wyłączono jej mikrofon. Co właściwie się stało?

Lana Del Rey spóźniła się na swój koncert

Lana Del Rey po kilkumiesięcznej przerwie wróciła do koncertowania. Piosenkarka wystąpiła w sobotę na Glastonbury Festival w Wielkiej Brytanii. Niestety, występ z pewnością nie poszedł po jej myśli. Tłum fanów piosenkarki czekał na artystkę pod sceną przez kilkadziesiąt minut. Wokalistka ostatecznie pojawiła się przed publicznością z półgodzinnym opóźnieniem. Artystka zwróciła się do słuchaczy, mówiąc, że winne temu były włosy, które prawdopodobnie tego wieczoru "nie chciały współpracować".

Jestem tak spóźniona, ale zaraz rozkręcę ten set na śmierć. Jeżeli odetną prąd, to bardzo przepraszam, ułożenie moich włosów zajmuje dużo czasu. Zacznijmy zatem – powiedziała do tłumu.

Mikrofon piosenkarki został wyłączony

To nie koniec problemów, z jakimi musiała zmagać się piosenkarka. Gdy artystka wykonywała jeden ze swoich największych przebojów, nagle wyłączono jej mikrofon i telebimy. Stało się tak, ponieważ gwiazda najprawdopodobniej przekroczyła czas przeznaczony na jej występ.

Lana Del Rey nie zamierzała prędko pożegnać się z widownią. Wokalistka zaczęła śpiewać "Video Games" wraz z tłumem. Dopiero po chwili opuściła scenę w asyście ochroniarzy i obsługi technicznej.

Dlaczego przerwano występ wokalistki?

Lana Del Rey była ostatnim wykonawcą, który tego dnia występował na Other Stage podczas Glastonbury Festival. Dlaczego więc organizatorzy festiwalu nie pozwolili jej dokończyć występu? Wiele wskazuje na to, że winna temu jest surowa godzina policyjna, która obowiązuje w miejscu, gdzie organizowane są koncerty.

Polecamy