W przebadanej próbce ostryg znaleziono niebezpieczne patogeny
Władze miasta Saint Louis biją na alarm. W jednej z partii świeżych ostryg znalazły się groźne bakterie. Na oficjalnej stronie lokalnego urzędu miasta pojawił się komunikat.
55-letni mężczyzna w stanie Missouri zmarł po zjedzeniu surowych ostryg – czytamy w oświadczeniu urzędników.
Służby sanitarne przebadały próbkę partii owoców morza, które feralnie trafiły do mieszkańca Saint Louis. Okazało się, że odkryto w niej bakterie Vibrio vulnificus (Gram-ujemnego, ruchliwego przecinkowca). Ten drobnoustrój najczęściej występuje przy ujściach rzek do morza. Zarazić można się nim jedząc krewetki, ryby, ostrygi i małże, które nie zostały poddane obróbce termicznej. Zakażenie bakterią często prowadzi do śmierci. Pierwsze objawy pojawiają się po dobie od spożycia surowych owoców morza.
Jak informował kilka dni temu Departament Zdrowia Publicznego Hrabstwa St. Louis, śledczy próbują wyśledzić źródło zakażenia. Funkcjonariusze przestrzegają też mieszkańców, by nie jedli na surowo żadnej zakupionej na miejskim targu żywności!
Jak objawia się zakażenie śmiercionośną bakterią Vibrio vulnificus?
Typowymi objawami zatrucia przecinkowcem Vibrio vulnificus są: gorączka, wymioty, zmiany skórne oraz biegunka. To na nie uskarżał się zmarły 55-latek. Niestety na skuteczną pomoc było już za późno.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zaleca unikanie jedzenia surowych ostryg. Choć to popularny sposób ich spożywania, bezpieczniej poddać je obróbce termicznej. Małże można ugotować lub usmażyć.
Jedzenie ich z ostrym sosem ani alkoholem nie zabija bakterii – informuje FDA. Tylko ciepło może je zniszczyć – wyjaśniają specjaliści z Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków.