Wilk widziany był w środę rano
Informacja o wilku biegającym na terenie jednego z osiedli w miejscowości oddalonej o 20 km od Poznania pojawiła się w mediach społecznościowych Gminy Mosina.
W okolicy ulic Modrzewiowej i Świerkowej w Mosinie odnotowano pojawienie się wilka – napisali na facebookowym profilu urzędnicy w środę.
W przypadku bezpośredniego spotkania prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności. Dla bezpieczeństwa prosimy o używanie smyczy na spacerach z psami i zadbanie o zamykanie ich w kojcach na terenie nieruchomości – czytamy w komunikacie.
Co robić w przypadku spotkania z wilkiem?
Przedstawiciele lokalnych władz pouczyli również mieszkańców, co należy robić w przypadku spotkania z wilkiem. Z instrukcji przygotowanej przez urzędników wynika, że gdy wilk znajdzie się w odległości mniejszej niż 30 metrów od nas, powinniśmy przede wszystkim zachować spokój. Jeśli zwierzę się zbliża, trzeba unieść ręce i zacząć machać nimi w powietrzu, jednocześnie głośno pokrzykując. W ten sposób powinniśmy go wystraszyć. Można również rzucić w jego kierunku niewielkimi przedmiotami – np. kamieniami.
Wilk Canis lupus jest objęty ochroną ścisłą na mocy Rozporządzenia Ministra Środowiska z 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (Dz. U. z 2016 r. poz. 2183). Zgodnie z § 6 wyżej wymienionego rozporządzenia w stosunku do gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną gatunkową, w tym również do wilka, wprowadzono zakaz m.in. umyślnego zabijania, umyślnego chwytania, okaleczania, płoszenia lub niepokojenia – przypominają urzędnicy.
Dzikie zwierzęta coraz częściej pojawiają się w miastach
Pod koniec 2022 roku przed wilkami ostrzegała inna wielkopolska gmina-Kaźmierz. Wówczas drapieżniki pojawiły się w Brodziszewie, Chlewiskach, Chrustach i Kąsinowie. W tych miejscowościach grasowała spora wataha tych dzikich zwierząt.
Czworonożni mieszkańcy lasów coraz częściej zapuszczają się w okolice ludzkich siedzib. Niedawno mieszkańcy jednego z osiedli w Nowym Sączu widzieli młodego niedźwiedzia. Zwierzę spacerowało wczesnym rankiem w okolicach domów przy ulicy Chruślickiej.
Z kolei na początku tego tygodnia nietypowy „gość” pojawił się na rzeszowskiej uczelni. Po korytarzach Uniwersytetu Rzeszowskiego biegał dzik.