Tina Turner nie żyje
Ta wiadomość wstrząsnęła w środę wieczorem światem muzyki. Tina Turner odeszła w wieku 83 lat. Słynna piosenkarka, aktorka i tancerka zmarła w domu w Küsnach niedaleko Zurychu w Szwajcarii po długiej i ciężkiej chorobie. Wokalistka w ostatnich latach zmagała się z wieloma problemami zdrowotnymi, m.in. z rakiem i wylewem, miała też problemy z nerkami – przekazało BBC.
Michał Szpak o Tinie Turner: "Wspomnień z nią mam niezwykle dużo"
Śmierć Tiny Turner poruszyła także polskiego piosenkarza, Michała Szpaka. Artysta opowiedział w programie "Poplista Plus" w RMF FM, że zawsze marzył mu się duet z legendarną wokalistką. W rozmowie z Darkiem Maciborkiem przyznał również, że Tina miała ogromny wpływ na jego muzyczną karierę.
Zawsze, jak dziennikarze pytali mnie w wywiadach o to, z kim chciałbym mieć duet, to wymieniałem Tinę Turner jako pierwszą w kolejności, bo była dla mnie całym dzieciństwem. Moja mama kochała słuchać Tiny Turner i singiel "The Best" leciał chyba 24 godziny na dobę w pewnym momencie mojego życia i tych wspomnień z nią mam niezwykle dużo – powiedział Szpak.
Ta kobieta odcisnęła na mnie jako artyście duże artystyczne piętno. W jej historii cudowna była i cudowna jest ta sława, którą zdobyła jako młoda osoba, była dopiero takim preludium do prawdziwej ogromnej kariery, którą zrobiła dopiero około 40. roku swojego życia. To niesamowite, bo jej historia pokazuje, że bez względu na to, jak ciężko nam jest w życiu, nie możemy się poddawać w realizowaniu swoich pasji i marzeń, bo tak naprawdę nie wiemy, kiedy nadejdzie ten największy peak naszego życia – dodał.
fot. Instagram/@michal_szpakofficial