Robert Makłowicz padł ofiarą oszustwa. Wydał ważne oświadczenie
Robert Makłowicz opublikował w sieci ważne nagranie. Na początku wyjaśnił, że właśnie przebywa na zdjęciach w Irlandii, jednak dotarła do niego informacja o tym, że padł ofiarą oszustwa. Sprawa jest nagląca, dlatego od razu wydał oświadczenie. Chodzi o jedną z reklam napojów energetycznych, w której wykorzystano wypowiedzi znanego kucharza oraz jego głos.
Moi drodzy, jesteśmy teraz na zdjęciach w Irlandii, ale ponieważ internet nie zna granic, dowiedziałem się, że na jednym z portali społecznościowych, bardzo chętnie odwiedzanym przez dzieci i młodzież, ukazała się reklama napoju energetycznego, do której użyto cytatów ze mnie, podkładając mój głos i wypowiedziane przeze mnie zdania – powiedział.
W dalszej części podkreślił, że oczywiście sam nie pije tego produktu ani nie poleca go innym, a jego wizerunek został bezprawnie wykorzystany.
Oświadczam, że nie mam z tym nic wspólnego, że wykorzystano moje zdania i mój głos bez mojej wiedzy. Jest to tym bardziej przykre, że zrobiono to w kontekście produktu, którego nie używam i raczej nie polecałbym go dla dzieci i młodzieży. To ważne – wyjaśnił.
Wizerunek Roberta Makłowicza został skradziony. Internauci reagują na jego oświadczenie
Robert Makłowicz od zawsze cieszył się ogromną sympatią szerokiej publiczności, dlatego i tym razem otrzymał od internautów wsparcie. Po opublikowaniu przez niego oświadczenia jego fani nie kryli oburzenia i stanęli murem za kucharzem. W komentarzach zawrzało. Nie zabrakło też zapewnień, że osoby, które go znają, wiedzą, że poleca tylko zdrowe produkty.
Najważniejsze, że wszyscy wiedzą, że zarówno Pan, jak i Pana polecajki to samo dobro. A podszywanie się pod Pana to takie samo zło, jak te całe energetyki
Ludzie, wszystko ma swoje granice...
Przykra sytuacja, brawo Panie Robercie!!
(…) Serio do czego to się nie posuną i jeszcze, żeby wykorzystać by nakręcić dzieci. Brak słów
(…) Mniemam, że Pańscy prawnicy puszczą ich z torbami!
Najważniejsze jest to, że kochamy Pana! – piszą obserwatorzy Roberta Makłowicza.