Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

09:09
Purple Disco Machine / Kungs Substitution
09:12
Tiësto The Business
09:15
Zalia Diament

Alarm w kostnicy. Jedna ze "zmarłych" ożyła i spojrzała na pracownika. "To zrujnowało moje życie"

Myśleli, że nie żyje. Potem obudziła się w domu pogrzebowym. Młoda kobieta ze stanu Michigan (Stany Zjednoczone) została uznana za zmarłą przez ratowników medycznych, a lekarz wystawił akt zgonu. Jej ciało przewieziono do kostnicy. Gdy jeden z pracowników miał przystąpić do balsamowania, 20-latka spojrzała na niego.

Ratownicy stwierdzili śmierć młodej kobiety. „Ożyła” w kostnicy

Kobieta ze stanu Michigan, która w 2020 roku została uznana za zmarłą przez wezwanych do jej domu pracowników lokalnego pogotowia, kilka godzin później udowodniła, że jest żywa. O tym, że jej czynności życiowe nie ustały, przekonał się pracownik domu pogrzebowego, który miał za moment zabalsamować jej ciało. Gdy zabierał się za przygotowanie do pochówku, zorientował się, że 20-latka na niego patrzy.

Zdziwiony, przyjrzał się jej uważniej. Okazało się, że spokojnie oddycha. Jak podawał The New York Times, natychmiast zaalarmował rodzinę i przełożonych. „Zmarła” trafiła do szpitala w Detroit. Udało się ją uratować.

Ratownicy medyczni nie stwierdzili oznak życia u 20-latki / fot. Shutterstock

Jak wyjaśnił Geoffrey Fieger, prawnik wynajęty przez rodzinę Timeshy Beauchamp, jego klientka urodziła się z porażeniem mózgowym. Od pierwszych dni życia 20-latka wymagała szczególnej opieki.

Uważam, że jej względnie słaby stan przyczynił się do fałszywego przekonania, że zmarła - mówił cytowany przez The New York Times prawnik.

Mężczyzna dodał też, że to, co się wydarzyło, wywołało traumę u rodziców niepełnosprawnej mieszkanki Michigan.

Najpierw powiedziano im, że umarła, ale później dowiedzieli się, że jakimś cudem wciąż żyje. We wtorek walczyła o życie w szpitalu w Detroit. To była męka. Właśnie dlatego zatrudnili mnie, bym pomógł im w rozwiązaniu tej bardzo przykrej sprawy – dodał Geoffrey Fieger.

Młoda kobieta źle się poczuła w swoim domu

W niedzielny poranek rodzice, którzy na co dzień opiekowali się córką, stwierdzili, że młoda kobieta nie reaguje. Natychmiast zadzwonili po pogotowie. Niedługo później w ich domu zjawili się ratownicy. Zbadali 20-latkę i z przykrością poinformowali krewnych o jej śmierci. Przed odjazdem, zadzwonili do lekarza dyżurnego. Przez telefon zrelacjonowali mu przebieg wydarzeń. Nie widząc Timeshy Beauchamp, pracownik szpitala wystawił akt zgonu.

Pochowali babcię z telefonem komórkowym. Po trzech latach wnuczka dostała od niej dziwnegoSMS-a
Historia, która wydarzyła się dziewięć lat temu, po dziś dzień wywołuje emocje wśród członków rodziny zmarłej 59-latki. Kobieta została pochowana z ulubionym telefonem komórkowym. Po trzech latach z jej numeru do wnuczki przyszła zadziwiająca...

Ciało zostało zabrane do kostnicy przez pracowników zakładu pogrzebowego. Pogrążona w żalu rodzina nie mogła przypuszczać, że za dwie godziny na jednego z nich spojrzy ich córka.

To zrujnowało moje życie – powiedziała dziennikarzom pani Lattimore, matka Timeshy Beauchamp.

W sprawie postępowanie prowadził Departament Kontroli Medycznej Hrabstwa Oakland, lokalna policja i straż pożarna. Jak wyjaśnił rzecznik prasowy służb mundurowych, departamenty w Southfield postępowały w tej sprawie zgodnie ze wszystkimi odpowiednimi protokołami i procedurami miasta, hrabstwa i stanu.

Zrozpaczona rodzina od lat walczy o wyjaśnienie sprawy i zadośćuczynienie.

Zadzwonił na pogotowie z grobu: "Uwolnijcie mnie!". Finał akcji zaskoczył wszystkich
Tej interwencji ratownicy pogotowia z pewnością nie zapomnieli. Mimo że upłynęło od niej 10 lat, nadal pozostaje jedną z najbardziej absurdalnych. Mężczyzna zadzwonił po pomoc z chorzowskiego cmentarza, krzycząc do słuchawki, że leży w grobie. Miał...

Polecamy