Gdzie obowiązują alerty pogodowe?
Wiosna nie może się zdecydować. Pogodowy „przeplataniec” towarzyszy Polakom od kilkunastu dni. Kiedy już słupki rtęci zaczynają rosnąć, nad kraj nadciągają kolejne zimne fronty. Synoptycy ostrzegają przed załamaniem aury i powrotem zimy. W wielu miejscach sytuacja zrobi się naprawdę niebezpieczna.
Nad Polskę ciągle napływa masa zimnego powietrza. Według ekspertów w nocy obejmie już cały kraj. W związku z tym temperatura mocno się obniży i wielu miejscach będzie mroźno. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał obowiązujące we wszystkich województwach alerty pierwszego stopnia przed przymrozkami.
Oblodzenia, przymrozki i opady śniegu
Dodatnich temperatur nie spotkamy dzisiejszej nocy nigdzie w Polsce. Średnio wynosić będzie od -2 do -4 st. C. Przy gruncie może być nawet o dwa stopnie niższa. Synoptycy nie mają dobrych wieści. Eksperci z IMGW przewidują, że w związku z utrzymywaniem się fali zimna w kolejnych dniach, alarmy przed przymrozkami mogą być kontynuowane nawet do czwartku.
Prognoza numeryczna ciśnienia atmosferycznego wg modelu ALARO na jutro i pojutrze. #pogoda #PrognozaNumeryczna #ciśnienie #model #ALARO #IMGWCMM pic.twitter.com/qYPFVgMfXT
— IMGW-PIB Centrum Modelowania Meteorologicznego (@IMGW_CMM) April 2, 2023
Powrót zimy to zła wiadomość nie tylko dla rolników. Przybyły mróz sprawi, że w nocy, padający w ciągu dnia deszcz, zamienić się może w lód. Oblodzenia spodziewane są w większości kraju, Warunki na drogach i chodnikach będą bardzo trudne! Ostrzeżenia pierwszego stopnia przed oblodzeniem obowiązują w pasie od woj. śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego po południe woj. podlaskiego, południowe i środkowe powiaty woj. mazowieckiego oraz woj. łódzkie.
Wszystkie ostrzeżenia IMGW na bieżąco sprawdzać można tutaj:
Jak informują synoptycy, w nocy nie przestanie padać. W wielu miejscach w Polsce śnieg z deszczem zamienić może się w śnieg. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że rano na drogach w południowo – wschodnich rubieżach będzie biało. Puch nie powinien utrzymać się jednak długo. Jedynie na Podhalu na drogach mogą tworzyć się niewielkie zaspy. Tam spaść może około 10 cm śniegu.