Dominik Kuta nie żyje
Polski gitarzysta, multiinstrumentalista, wokalista i kompozytor zmarł w wieku 70 lat. Taką wiadomość podał na Twitterze Zbigniew Hołdys. Muzyk pożegnał zmarłego kolegę w krótkim wpisie. Przyczyna śmierci byłego gitarzysty grupy Czerwone Gitary nie została podana do publicznej wiadomości.
Dominik Kuta sobie poszedł... Grywaliśmy razem na Starówce, on na gitarze, flecie, harmonijce, w końcu wylądował w Czerwonych Gitarach... Bardzo zdolny muzyk, do ostatnich dni prawy, bezkompromisowy człowiek... – napisał Hołdys.
#DominikKuta sobie poszedł... Grywaliśmy razem na Starówce, on na gitarze, flecie, harmonijce, w końcu wylądował w Czerwonych Gitarach... bardzo zdolny muzyk, do ostatnich dni prawy, bezkompromisowy człowiek... pic.twitter.com/3ASvhthIEv
— Zbigniew Hołdys (@ZbigniewHoldys) March 8, 2023
Dominik Kuta był członkiem Czerwonych Gitar
Artysta rozpoczynał karierę w latach 60. XX wieku. W przeszłości współpracował z wieloma formacjami, takimi jak 74 Grupa Biednych czy Quorum. W styczniu 1970 roku dołączył do zespołu Czerwone Gitary, w którym pełnił funkcję wokalisty, gitarzysty i flecisty. Kuta występował wówczas pod pseudonimem Dominik Konrad. Wraz z grupą Seweryna Krajewskiego nagrał dwa albumy: "Na fujarce" i "Warszawa".
Po prawie roku współpracy Dominik Kuta opuścił Czerwone Gitary, aby dołączyć na krótko do zespołu Capella, a następnie do grupy Quorum. W późniejszych latach występował także w innych formacjach. Prywatnie był mężem aktorki Laury Łącz. Para porała się w 1972 roku. Ich małżeństwo przetrwało 7 lat.