Uzależnienie od przygarniania zwierząt
Mieszkanka niedużego miasta Wissen w zachodnich Niemczech najprawdopodobniej uzależniona jest od przygarniania zwierząt. Tak przynajmniej jej zachowanie próbują wyjaśnić prowadzący jej sprawę śledczy. Jak można przeczytać w portalu spiegel.de, w zeszłym tygodniu z domu kobiety zabrano połowę szczurów.
Część szczurów ma już nowych opiekunów
Odebrane gryzonie trafiły pod opiekę różnych fundacji zajmujących się zabranymi w interwencji zwierzakami i Niemieckiego Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami. Obrońcy zwierząt starają się znaleźć nowe domy dla gryzoni. Szczurów cały czas przybywa, bo wiele z odebranych mieszkance Wissen szczurzyc było w ciąży. Niektóre zwierzęta nie są w najlepszym stanie i wymagają leczenia.
Wiele odebranych kobiecie szczurów wymaga leczenia/fot.Shutterstock
Właścicielka szczurzej fermy jest załamana
Jak podaje spiegel.de, właścicielka ogromnego szczurzego stada załamała się decyzją o odebraniu jej pupili. Podobno nie widzi niczego dziwnego w tym, że ma w domu tak wiele gryzoni. Uważa też, że doskonale radzi sobie z opieką nad swoimi futrzakami.
Syndrom Diogenesa
Osoby, które bezrefleksyjnie przygarniają kolejne zwierzęta, mimo, że nie mogą zapewnić im właściwej opieki nazywane są zbieraczami. W opracowaniach naukowych takie zachowanie określa się syndromem Diogenesa. Zwykle dotyka on osoby starsze. Najczęściej kobiety. "Zbieracze" nie zdają sobie sprawy, że "zaopiekowane" przez nich zwierzęta tak naprawdę są zaniedbane i cierpią.
Kontrowersyjne zwierzęta
Szczury to zwierzęta, które budzą skrajne emocje. Ich miłośnicy doceniają je za inteligencję i miłe w dotyku futro. Przeciwnicy uważają, że te gryzonie są szkodnikami, które mogą stać się realnym zagrożeniem dla człowieka. Od lat, z różnym natężeniem, plagi szczurów są zmorą wielu polskich miast.