Anita Nowicka z „Sanatorium miłości 5” pod lupą widzów
Nowy sezon „Sanatorium miłości” oraz jego uczestnicy wzbudzają ogrom emocji. Chociaż w niedzielę widzowie zobaczą w TV dopiero czwarty odcinek, to niemal od samego początku w mediach społecznościowych toczy się gorąca dyskusja na temat zachowania kuracjuszy. Sporo – często dość krytycznych komentarzy – dotyczy m.in. Anity Nowickiej: ortodontki z Bydgoszczy.
Zdaniem wielu odbiorców wspomniana bohaterka jest zbyt chłodna i pewna siebie, co prowadzi do sytuacji konfliktowych. W minionym epizodzie została pokazana randka Anity i Zdzisława, który wcześniej był mocno zainteresowany inną z pań – Ulą. Pierwsza z wymienionych kuracjuszek po powrocie ze szczegółami opowiedziała Urszuli, jak wyglądało jej spotkanie z nowym znajomym, co – według niektórych fanów „SM” – również postawiło Anitę w negatywnym świetle:
Anita musiała dowalić Uli tekstem: „Ale mówię Ci, randka marzenie”... Nie lubię jej, zarozumiała dama.
Anita ma wysokie mniemanie o sobie (…).
Mnie od samego początku nie podobała się, cały czas gra ,nie jest sobą, popisuje się i kokietuje (…).
Anita jest mocno aktywna w mediach społecznościowych, często przedstawiając swój punkt widzenia. Niedawno udzieliła też wywiadu, raz jeszcze odnosząc się do sposobu, w jaki została przedstawiona w telewizyjnym projekcie.
„Sanatorium miłości 5”. Anita Nowicka odpiera zarzuty
Anita z „Sanatorium miłości” w rozmowie z portalem: „Plejada.pl” zaznaczyła, iż widzowie widzą tylko część materiału nagranego podczas turnusu:
Na co dzień jestem zupełnie inną osobą. Mam wrażenie, że widzowie postrzegają mnie jako czarny charakter, co w ogóle nie ma odbicia w rzeczywistości (…). Nie sądziłam, że przez każdy gest, mimikę, można ocenić człowieka, i to kompletnie go nie znając. Dla mnie to fenomen. Na przykład na randce ze Zbyszkiem dużo rozmawialiśmy, opowiadał mi o swoim życiu, a widzowie zobaczyli tylko, że mówię ja (…).
Uczestniczka show nie ukrywała, że wszystko to odbiło się na jej samopoczuciu:
Bardzo źle się z tym czuję i jestem zdruzgotana faktem, że odbiór mojej osoby jest tak zły, a przecież w rzeczywistości bardzo dużo robię dla ludzi.
Nowicka odniosła się również do wspomnianej relacji złożonej Urszuli. Przyznała, iż podzieliła się ze swoją rozmówczynią przemyśleniami: nie wszystko zostało jednak ujęte w odcinku:
Nie chciałam angażować się w tę relację, bo wiedziałam, że coś rodzi się między Zdzisławem a Ulą. Powiedziałam, że nie chcę między nich wchodzić, a Uli, że nie jestem nim zainteresowana (…).
Co jeszcze przyniesie nowy sezon „Sanatorium miłości”? Tego dowiemy się, oglądając nowe odcinki! Śledzicie losy sanatoryjnych bohaterów?