Céline Dion poważnie chora
Na Instagramie Céline Dion pojawiły się nagrania, na których gwiazda zdecydowała się na wstrząsające wyznanie. Jej trasa koncertowa po Europie została odwołana, gdyż wokalistka zmaga się z "zespołem sztywnego człowieka", fachowo nazywanym zespołem Moerscha-Woltmanna. To rzadka i nieuleczalna choroba neurologiczna. Objawia się ciężkimi skurczami mięśniowymi, które utrudniają normalne funkcjonowanie.
Jak wiecie, zawsze byłam jak otwarta książka. Wcześniej nie byłam na to gotowa, teraz mogę powiedzieć. Od dłuższego czasu mam problemy zdrowotne. Było mi trudno o tym mówić – zaczęła Céline
Wokalistka wyznała, dlaczego choroba uniemożliwia jej koncertowanie:
Niedawno zostałam zdiagnozowana. Cierpię na niezwykle rzadką chorobę stiff person syndrome, który dotyka jedną na milion osób. Wciąż poznajemy to schorzenie i już wiemy, że to ono powodowało moje ciężkie skurcze mięśniowe. Niestety mają one wpływ na moje życie, sprawiają, że czasem mam problemy z poruszaniem się, nie pozwalają mi na śpiewanie.
Trudny czas Céline Dion
Ostatnie lata nie były łaskawe dla piosenkarki. W 2016 roku zmarł Rene Angelil, mąż artystki, z którym była związana przez 22 lata. Był dla niej wsparciem nie tylko emocjonalnym, ale i zawodowym – mocno przyczyniał się do rozwoju artystycznego swojej żony. Kilka dni po tej strasznej tragedii zmarł brat Céline. Z kolei na początku 2020 roku artystka pożegnała swoją mamę, która zmagała się z poważną chorobą. Fani zaczęli poważnie martwić się o stan psychiczny Dion, a portale plotkarskie sugerowały, że z rozpaczy wokalistka zaczęła się zaniedbywać i mocno straciła na wadze. Sama Céline odniosła się do tych plotek i ogłosiła, że są nieprawdziwe. 8 grudnia na jej Instagramie pojawiło się wyznanie o chorobie artystki. Fani nie oszczędzają w słowach wsparcia licząc, że Céline Dion powróci na scenę w wielkim stylu.