Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

01:14
Modjo Lady (Hear Me Tonight)
01:26
Ava Max 1 Wish
01:29
Gabry Ponte / Sean Paul / Natti Natasha Born To Love Ya

Nie żyje Jan Krzyżanowski, mąż Sławy Przybylskiej

Nie żyje Jan Krzyżanowski, który przez ponad pół wieku był związany z piosenkarką Sławą Przybylską. Smutną wiadomość przykazano za pośrednictwem oficjalnej strony artystki na Facebooku.

Nie żyje Jan Krzyżanowski

W wieku 83 lat zmarł Jan Krzyżanowski, mąż Sławy Przybylskiej. Informację o śmierci mężczyzny opublikowano na oficjalnym fanpage’u artystki, która przez ponad pięćdziesiąt lat była jego żoną.

Z wielkim żalem przekazuje państwu smutną informację o śmierci Jana Krzyżanowskiego, męża Sławy Przybylskiej – przekazano.

Choć Krzyżanowski od lat nie był aktywny zawodowo, regularnie towarzyszył ukochanej na scenie jako konferansjer podczas jej koncertów. Wiadomość o odejściu Jana Krzyżanowskiego to bolesny cios również dla wszystkich przyjaciół i fanów piosenkarki.

Bardzo smutna i przykra wiadomość. Pan Jan był aniołem stróżem pani Sławy. Wyrazy głębokiego współczucia – napisała na Facebooku aktorka Magdalena Zawadzka.

Kondolencje przekazał też m. in. aktor i wokalista Filip Cembala.

Pani Sławo, wysyłam tony wsparcia! Państwa miłość była godna podziwu największego! Bardzo przytulam – zwrócił się do wdowy po Janie Krzyżanowskim.

Jan Krzyżanowski i Sława Przybylska

Jan Krzyżanowski i Sława Przybylska tworzyli małżeństwo przez ponad pół wieku. Poznali się w 1961 roku, gdy ta była już rozwódką. Choć nie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, łącząca ich relacja okazała się niezwykle trwała. Dla wielu uchodzili za godny naśladowania wzór.

Kiedyś Jan powiedział mi, że gdy był studentem, to na sylwestrowej imprezie, na którą poszedł, puszczane były różne nagrania. Gdy usłyszał moje „Tango Notturno”, zachwycił się i powiedział, że dla takiej kobiety warto poświęcić życie. Po latach się sprawdziło, ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To uczucie rodziło się powoli. Poznaliśmy się na jednym z moich koncertów. Jan był wtedy dyrektorem Estrady Stołecznej i przyjeżdżał na wszystkie moje występy w okolicach Warszawy. I tak to się wszystko zaczęło – wyznała kiedyś Przybylska w rozmowie z Plejadą.

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane