Niepowołany w czwartek
Kamil Grabara jest bramkarzem duńskiego zespołu FC Kopenhaga. W ogłoszonej 20 listopada szerokiej kadrze składającej się z 47 zawodników znalazło się dla niego miejsce. Wielokrotnie w wywiadach selekcjoner kadry, Czesław Michniewicz podkreślał, że zabierze do Kataru czterech bramkarzy. Nie dotrzymał jednak słowa i podczas ostatniej czwartkowej konferencji kadry ogłosił 26 powołanych, w tym trzech golkiperów – Wojciecha Szczęsnego, Łukasza Skorupskiego i Bartłomieja Drągowskiego.
Znany z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi bramkarz nie omieszkał się skomentować czwartkowych decyzji Michniewicza. Na łamach duńskiego portalu tipsbladet.dk rozgoryczony opowiedział o swojej „sympatii” do reprezentacji Danii i chęci nauki duńskiego hymnu w związku z brakiem powołania od polskiego selekcjonera.
Jestem Polakiem i zawsze będę kibicował reprezentacji. Ale jest też inna kadra, która występuje w biało-czerwonych barwach. Na pewno będę ją wspierał. Uważam, że jeden z tych zespołów ma nieco większe szanse w mistrzostwach świata niż druga. Zastanawiam się czy po drodze zmienię koszulkę i nauczę się nowego hymnu. Od kiedy wróciłem do gry, robiłem wszystko, co mogłem, by pojechać na mundial. Wygrałem rywalizację w Kopenhadze i dobrze się spisywałem. Jeśli to nie wystarczy, nie mogłem zrobić nic więcej – skomentował Kamil Grabara.
Grabara jednak w kadrze
Trzecim bramkarzem reprezentacji Polski podczas zimowego turnieju miał być Bartłomiej Drągowski, zawodnik włoskiej Spezii. Tak też było do niedzielnego spotkania we włoskiej serii A, w której drużyna Drągowskiego na wyjeździe grała z Hellas Weroną. Niestety wspomniany mecz zakończył się przedwcześnie dla bramkarza – już w 38. minucie opuścił boisko ze złamaną nogą.
Z nieszczęścia kolegi po fachu skorzystał właśnie Kamil Grabara, który już w środę znajdzie się w kadrze na ostatni przedmundialowy sprawdzian z Chile, a następnego dnia wyleci z kadrą do Kataru. Grabara jest podstawowym golkiperem drużyny FC Kopenhaga, w obecnym sezonie ma na swoim koncie kilka dobrych spotkań – w tym kluczowe interwencje w zremisowanym 0:0 meczu przeciwko Manchesterowi City w ramach fazy grupowej tegorocznej Ligi Mistrzów.
Autor: Leonard Szeląg